Grupa B [II runda]

Survivor Series

Grupa B

Ogólny Regulamin Turniejów- CLICK

Regulamin Survior Series- CLICK

UWAGA:

TERMIN NA ROZEGRANIE MECZÓW FAZY GRUPOWEJ MIJA WRAZ Z DNIEM 15.04.

	Kod:
	M__Zawodnik___Mecze___W_R_P____+_-____Pkt 1._szyma________6_____4_0_2___15_8____13 2._Kicek________6_____5_0_1___10_5____13 3._halladin_____6_____3_0_3___12_12___9,5 4._MartiniTSW___6_____5_0_1___10_8_____7 5._Czarny_______6_____2_0_4___11_7____6,5 6._pele22_______6_____2_0_4___12_19___3,5 7._HunTer_______6_____1_0_5____4_15____1

Cytat:

[link widoczny dla zalogowanych]Kicek_______________gg:5053945
[link widoczny dla zalogowanych]pele22______________gg:6830974
[link widoczny dla zalogowanych]szyma______________gg:6989600
[link widoczny dla zalogowanych]HunTer______________gg:9438576
[link widoczny dla zalogowanych]halladin_____________gg:3482721
[link widoczny dla zalogowanych]Czarny______________gg:9223150
[link widoczny dla zalogowanych]MartiniTSW__________gg:5298026

Cytat:

Terminarz

pele22 1-1(dogr.0-1) Kicek
pele22 2-4 szyma
pele22 2-3 halladin
pele22 0-4 Czarny
pele22 4-4(k.5-6) MartiniTSW
pele22 3-2 HunTer
Kicek 1-4 szyma
Kicek 2-0 halladin
Kicek 2-0 Czarny
Kicek 1-0 MartiniTSW
Kicek 0-0(dogr.2-0) HunTer
szyma 4-3 halladin
szyma 2-1 Czarny
szyma 0-0(k.4-5) MartiniTSW
szyma 1-1(k.4-5) HunTer
halladin 2-1 Czarny
halladin 2-2(k.4-5) MartiniTSW
halladin 2-1 HunTer
Czarny 1-1(k.2-4) MartiniTSW
Czarny 4-0 HunTer
MartiniTSW 3-0 HunTer

Ostatnio zmieniony przez szyma dnia Pon 0:22, 16 Kwi 2007, w całości zmieniany 27 razy

Wielkie emocje w meczu otwarcia....

Kicek(Australia) 2 - 0 halladin(Rumunia)

Mecz zaczął się dość spokojnie. Pierwsza atakować próbowała Australia,jednak dwa strzały były niecelne. Potem do głosu doszła Rumunia,której próby ataku wyglądały podobnie. Od 25 min. pierwszej połowy zarysowała się przewaga gości. W ostatnim kwadransie zamknęli moich zawodników w obrębie naszej połowy,a jedyną metodą ratowania się, byly wybicia piłki daleko przed siebie. Trener Kicek nie mógł nic zdziałać, a jego zawodnicy nie byli w stanie opanować sytuacji na boisku. Najgorzej,że ataki Rumunów były coraz groźniejsze. Raz w słupek trafił Mutu,a chwilę później piłka po strzale jego kolegi po perfekcyjnie wykonanym rzucie rożnym zatrzymuje się na obrońcy pilnującym lewego słupka(prawie linia). Po tym właśnie rożnym (44min.) Australia przeprowadza kontre, Kewell rozpędza się na lewym skrzydle,wrzuca na głowe niepilnowanego Viduki i mamy 1-0. Na pewno nikt na stadionie nie spodziewał się bramki po tak marnym okresie gry drużyny gospodarzy. Gol do szatni. Musiało to z pewnością podłamać Rumunów....po pierwszej połowie w strzałach 3-5.
Druga połowa to przeplatanka dobrej gry Australii jak i Rumunii. Pierwsze minuty z pewnością należały do tych pierwszych,przeprowadzili kilka groźnych akcji ale bez wykończenia. Strzały bronił rumuński GK a na dobitke nie pozwalała już dobrze dysponowana obrona. Kewell znalazł się raz prawie w sytuacji sam na sam,ale nie opanował nerwów i strzelił daleko w trybuny. Ok. 65 min. przebudzili się Rumuni,którzy jak w pierwszej połowie zaczeli swój okres dominacji na boisku.Znowu zamknęli moich piłkarzy na ich własnej połowie. Stwarzali groźne sytuacje,jednak brakowało wykończenia. Napastnicy albo strzelali minimalnie obok bramki,albo dwukrotnie w słupek. Momentami były kontry Australii,jedna z nich mogła zakończyć się bramką jednak zabrakło zimnej krwi. Viduka strzela w poprzeczke a Kewell dobija prosto w bramkarza,ten odbija przed siebie...zamieszanie w polu karnym...ale nic z tego. Dalej przy piłce Rumuni,dla których najważniejsze było wyrównanie. Dalej pudłowali,a australijczycy swe szanse upatrzyli tylko w kontrach. Po jednej z nich pięknym strzałem pod poprzeczke z pół-woleja Kewell podwyższa na 2-0. Euforia na trybunach,bo to już 85 minuta. Rumuni wyraźnie podłamani dali pograć gospodarzom,którzy mieli jeszcze ze dwie szanse. W końcówce meczu chyba Mutu(Rum.) nie wykorzystuje sam na sam.
Wynik troche niesprawiedliwy bo z pewnością Rumunom należał się chociażby remis. Ale cóż,jak sie nie wykorzystuje tego co sie ma,to potem się to mści wink

W strzałach("na oko") 9 - 13

dzięki za mecz i powodzenia dalej

Czarny 0:2 Kicek
Mecz polegał na ciągłym wybijaniu piłki przez Kicka spod własnej bramki, 0 rozgrywania. Obie bramki po tępych błędach... Najpierw nie zadziałało mi wybicie obrońcom i Kicek strzela po sam na sam, następnie kalectwo bramkarza, który nie potrafił wybronić prostego strzału z dystansu. Niestety forma w tym meczu nie dopisała i musiał grać rezerwowy bramkarz zamiast Sylvy a także Camara, najszybszy napastnik musiał usiąść na ławie... Po 1 połowie było 0:2 a w strzałach 6:2... Fartuch i tyle, w MR Kicek godzine temu zbierał ode mnie 5:1 i 4:0 wink

Cała prawda....powiem jedno: załozenia przed meczowe zostały zrealizowane w 100%. cool

Kiedyś to z łatwością Czarnego ogrywałem zdzier

ale dzisiaj w MR mnie zaskoczył i musiałem zmienić styl gry,który już rozpracował radosny

Wyszedłem z ustawieniem dość ofensywnym....szczęście się do mnie usmiechneło bo bodajże w 5 min. błąd obrońcy i strzelam na 1-0. Po strzeleniu bramki wycofałem sie,nie chciałem sie głupio odkryć. Chyba,że by Czarny strzelił na 1-1. Wtedy znowu ofensywa szczęśliwy

Po strzeleniu na 2-0 już wiedziałem,że w tym meczu nic złego już sie nie wydarzy zdzier

p.s
sorry,że mecz stracił swoją widowiskowość,ale niestety rozpracowałeś mnie wcześniej i nie mogłem grać tego co zwykle zdzier

z drugiej strony jakbyś w 5 minucie nie zawalił to mecz byłby ciekawszy lool

p.s.2
5-1 bo odpuściłem,zresztą dobrą skuteczność mialeś jeśli pamiętasz :>
4-0 to chyba jakis wyimaginowany wynik szczęśliwy

było 1-0 , 1-2 , 2-0 lost zdzier

p.s.3
w MR grałem Togo więc sie tak nie podniecaj szczęśliwy

dobranoc

	Cytat:
	Kewell rozpędza się na lewym skrzydle,wrzuca na głowe niepilnowanego Viduki i mamy 1-0.

Bzdura....Kewell dosrodkowal pol metra przed koncową linią...Viduka był pilnowany przez chivu <gwiazda:)>, ni espoznilem sie z reakcją, tylko ten wiesniak i tak strzelil....z kąta 85 stopni co najmniej. Nie wiem jak to wpadlo, ni epodoba mi się to, mam nadzieje, że niedługo Kicek się na mnie nadzieje:)

	Cytat:
	W końcówce meczu chyba Mutu(Rum.) nie wykorzystuje sam na sam.

Mutu nie wykorzystał przy stanie 1-0 radosny

i poszla kontra...

I na koniec styl gry mojego przeciwnika...jego repertuar atakowania ograniczał sie prawie wyłącznie do biegania kewellem wzdłuż linii, własciwie na linii...kicha

No i dobra...z wami zagrałem tak a nie inaczej. Poskutkowało bo 6 pkt. go to me cool

A co do tych akcji to nie za bardzo pamiętałem i mi się w ogóle pomyliło z innym meczem radosny

Jak nie wiesz jak wpadło ? Viduka wyskoczył najwyżej,skierował piłke w kierunku bramki i tak wpadło szczęśliwy

moim zdaniem żadna rewelacja wink

A z tym Mutu to chyba było po mojemu zdzier

coś mi sie nie przypomina żeby miał sam na sam przy stanie 1-0 zdzier

ale mniejsza z tym....

powodzenia w kolejnych meczach...

pozdr.

Kicek gra tylko na skrzydła i jeździ po lini. Wystarczy grać 4 obrońców i bocznych cofnąć i ustawić bardziej na boku. Jeśli odetniesz Kickowi grę na wrzutki to już po nim, bo słabo rozgrywa środkiem radosny

PS. Kicek jak graliśmy w MR, z tego co pamiętam w ostatnim meczu było 2 lub 3:0 i po straceniu ostatniego gola wszedłeś sobie do bramki (zacząłeś od środka wykop do bramkarza i wejście do bramki...) po czym nastąpił niespodziewany lost (mam prawo myśleć, że wyszedłeś, ale nie mogłem tego zobaczyć bo mi gra sie zwisła). Zresztą zapytałem na gg jakie wyniki to potwierdziłeś.

I tak próbuje sie tego oduczyć,ale zawsze coś mi mówi : "zagraj na bok" szczęśliwy

Pamiętasz kiedyś grałem ustawieniem 4-3-3a i dawałem skrzydłowych przy samych liniach. Wtedy grałem tylko na wrzutki dość długi okres czasu. Dlatego teraz jest mi sie trudno przestawić i nawet jak ustawiam formacje bez nacisku na skrzydła to i tak często wypuszczam kogoś na boku. zdzier

Dlatego strzelam często bramki z głowki,bo akurat ten element mam opanowany...gorzej,że strzałami z dystansu itd.

Racja nie policzyłem samobója..było 2-0,wszedłem do bramki 3-0 i lost,w kailerze pisało,że "utrata synchronizacji:Czarny" czy jakoś tak zdzier

Informacja

Mecze drugiej rundy Survivor Series mozna rozgrywac do soboty (tj.14 kwietnia 2007) ,Prosze namiestnikow o podanie tej informacji w pierwszym poscie.

Pozdrawiam.

MartiniTSW(Irlandia) 1:1 Czarny(Senegal) k.4:2

Mecz bardzo emocjonujacy z wieloma slupkami i poprzeczkami z obu stron. Najpierw gola strzela Czarny z samego poczatku, a ja wyrownuje w 2 polowie. W dogrywkach obie strony mialy szanse na zdobycie gola, jednak dopiero karne rozstrzygnely rezultat.

dzieki

Ps. Nie da sie grac z tym "szarpaniem gry" k**wa zagubiony

Pierwszy stracony punkt....

Kicek(Australia) 2 - 0 HunTer(Iran) po dogrywce

Mecz zaczął się pechowo dla mnie. Na początku gra szarpała i wślizg Strejlovskiego w 2 min. kończy się czerwoną kartką zagubiony

Na połowie boiska i w dodatku z boku zagubiony

Nie miałem środkowego i grało mi się ciężko. Nie zmianiałem formacji itp. bo tylko strata czasu. radosny

Myślałem,że coś tam strzele,ale HunTer dobrze zagrał w obronie i nie miałem dużej swobody w ataku. W dodatku groźnie atakował(bo miał luke na środku boiska zdzier

). Końcowy gwizdek 0-0. Pomyślałem: "nie ma opcji,żebym teraz tego nie wygrał". Jak pomyslałem,tak zrobiłem. Dogrywka to już moja przewaga,która zaowocowała w 2 strzelone przeze mnie bramki. Szkoda,że 1 pkt. mniej ale cóż...gramy dalej...

dzieki za mecz i powodzenia dalej

halladin <rumunia> 3-2 <czile> Pele22

Mecz dosyc osobliwy:), toczacy sie w raczej slabiackich warunkach. A wygladalo to tak: poczatek spotkania to niemrawość obu zespołów, po czym ja Pele huknął to się zrobiło 1-0. Na odpowiedź czekał krótko, a potem się zaczęło... ...pudłowanie z mojej strony zwieńczone golem Pelego w doliczonym czasie gry. Było źle:). Źle się działo jeszcze dlugo bo nie dość ze grałem bez Ilie, to jego zmiennik Marica pudłował z na prawdę dobrych sytuacji...niektóre z nich były idealne......................a idealnie się zrobiło kiedy w końcu wyrównałem i wyszedłem na prowadzenie. Na prawde byłem zły bo nie przesadzając mogłem prowadzic na LUZIE o wiele wiecej. Idac za ciosem dalej bombardowałem przeciwnika.....LOST

Po wznowieniu znowu zaatakowałem, po kilku dogodnych sytuacjach, z których nic nie wyszło...Pele zrobił coś wyjątkowego...strzelil....probował dobić raz, drugi, trzeci<wszystkie sytuacje idealne>....i w końcu przestrzelil..uf. Za chwile koniec meczu, a ja, mimo że miałem duuużo świetnych okazji i przewagę przez prawie cały mecz, zdaje sobie sprawę, że te 3 pkt to po prostu fart

	halladin napisał:
	czile

hall prosze Cie lool

Przypomniało mi się jak snak spolszczał WE i chciał nawet nazwy teamów spolszczyć w menu wyboru zdzier

Jak zobaczyłem taką nazwę to padłem lool

Na szczęście przeszło mu po lekkiej fali krytyki szczęśliwy

czepiasz sie; ),,chcialem zobaczyc jak brzmi Chile po polsku < nie moglem sobie w glowie wyobrazic a nigdy wczesniej na temat wygladu chile na ekranie monitora sie nie zastanawiałem>, ot tylko to:),,,,,

a Rumunia brzmi ładnie? Zresztą jakbys napisał Czile w oficjalnym piśmie <oczywiscie w języku polskim>? radosny

ide na mecz

Ostatnio zmieniony przez halladin dnia Śro 23:07, 11 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz

halladin <rumunia> 2-1 <iran> hunter

Miałem istotną przewagę cały mecz, ale to Hunter prowadził przez jego większość. W 67min, kiedy to było 1-1, a rumunia w natarciu, trafił nas lost...po wznowieniu którego od razu strzelilem na 2-1, Hunter dzielnie walczył, ale na moje szczęście 3pkt dla mnie

MartiniTSW(Irlandia) 2:2 halladin(Rumunia) k.5:4

Mecz bardzo ciekawy i zaciety. Poczatek nalezal zdecydowanie do Rumunow, 2 bramki wysokich napastnikow Mutu i Ilie strzelone glowa zupelnie mnie zaskoczyly. Postanowilem sie wziasc za odrabianie strat i tak w 54 min 2 polowy strzalem z bliskiej odleglosci popisuje sie Holland i jest 2:1. Po strzeleniu kontaktowego gola gralo mi sie troche latwiej i swobodniej, jednak caly czas musialem sie umiejetnie bronic przed atakami halla. W koncu ok 80min wyrownujacego gola strzela Duff i jest dogrywka. Dogrywka byla nie mniej emocjonujaca co poprzednie 90 min, z tym ze ja zdobywam pierwszy gola tym razem Hartem. Rumunska ekipa dlugo jednak nie pozostaje dluzna i strzela wyrownujacego gola. No i mamy karne. W karnych 5:4 dla mnie bo tym jak hall trafil ostatnim zawodnikiem w slupek.

Dzieki za zajebisty mecz i pozdro

Czarny (Senegal) 4:0 (Iran) HunTer

Mecz pod moje dyktando. 16:1 w strzałach. HunTer zagrał bardzo defensywną taktyką, oddał mi pole do gry i tak się musiało to skończyć radosny

halladin <romania> 2-1 <senegal> czarny

Nie bylo łątwo i przyjemnie:)...Czarny zaczął ostro: ostro strzelal, faulował <to pozniej:)>...po prostu ostro grał. W koncu jak dostalem mikrofon to strzelilem powietrznego woleja z okolo 14 m...w wlasciwie okno...mialo byc na glowkę, wyszedl gol of the month. Kolega z Senegalu atakowal coraz skromniej, a ja coraz porzadniej. W koncu udalo mi się wypuścic mutu sam na sam i 2-0. Chwile pozniej luta 'kogostam' z senegalu z pierwszej <kolejny gol of the month>... do konca probowalem atakowac <zeby przeciwnik nie atakowal> ale pressing czarnego byl na tyle skuteczny ze nie bylem w stanie nic pozytecznego z pilka zrobic <czyt. stworzyc klarowna sytuacje>. Na szczescie nie tylko ja radosny

i skonczylo się 2-1 dla romanow.

szyma(Turcja) 2-1 (Senegal)Czarny

Mecz w miare wyrownany moze z niewielka przewagą Senegalu, Czarny prowadził 1-0, wyrównał Sukur a pod koniec na 2-1 strzelił emre. W strzałach 9-11.

Ostatnio zmieniony przez szyma dnia Sob 15:15, 14 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz

	Cytat:
	2 bramki wysokich napastnikow Mutu i Ilie strzelone glowa zupelnie mnie zaskoczyly

180 i 178 to olbrzymy, zgadzam się radosny

...