Faza Pucharowa

Dzięki Piotrek za mecze. Rzeczywiście były emocje do ostatniej minuty. Tym razem jednak zabrakło mi szczęścia (kuriozum gol Lamparda) i konsekwencji gry do końca (gol Szewy w Loss Time) to zadecydowało. Awansował zespół lepszy i mądrzej poprowadzony. świetna gra na utrzymanie wyniku i dokładne wykorzystanie słabych punktów MU.

Pierwszy mecz zaczął się od ataków Chelsea. Jednak gol pada dla MU strzela go Saha (dobitka strzału C. Ronaldo). Gra się zaczęła układać dla Diabłów.0:1 do przerwy. Po przerwie pada gol kuriozum z wolnego. Van der Saar (szara strzałka) popełnia fatalny błąd i daje sobie strzelić gola z ostrego kąta z 38 metrów!! To zdeka podłamało diabły. Znów dali zdominować grę zawodnikom z Londynu. I w końcówce stało się. Błąd obrony i 2:1. Zostało 5 minut. Rooney bliski szczęścia, jednak kontra w wykonaniu Szewczenki jest zabójcza. 3:1 i MU będzie miał sporo pracy w rewanżu.

Man of the Match: Lampard
--------------------------------------------------------------------------------------
W drugim meczu MU wziął się do roboty i efekty było widać już w po 30 minutach. 2:0 i straty odrobione. Oba gole strzela bezkonkurencyjny Saha. Jednak sił Manchesterowi wystarczyło tylko na jedną połowę (a może Piotr lubi grać w lewo??) bo po zmnianie stron to ataki były tylko ze strony Chelsea. I na 20 minut rzed koncem gola strzela S.Kalou. W tym momencie Chelsea grała mądry futobol. Szanowała piłke, dokładnie ją rozgrywając. Do tego indywidualne popisy zawodników nie pozwalały na obiór piłki przez graczy z MU. Promyk nadziei dla MU był na 5 minut przed końcem . Rzut wolny z 26 m wykonywał C.Ronaldo. Jednak fatalnie spudłował. Pomimo wygranej Manchester i jego trener odpadają z rozgrywek. Po meczu jeszcze długo leżeli na murawie nie mogąc w to uwierzyć.

Man of the Match: Saha

P.S. Jak znajde więcej czasu to doszlifuję ten opis graficznie.

burza-lukas

0 - 2

dukekubas

Pierwszy mimo dużej przewagi w strzałach dla duke mecz całkiem wyrównany. Niestety trochę mi się zaspało w tym meczu i dałem ciała...jestem zły na wszystko teraz i żal bierze biorąc pod uwagę że słabo zagrałem to pierwsze spotkanie. Dwie bramki po błędzie obrony. Zabrakło jak najbardziej precyzji w rozgrywaniu piłki.
______________________________________________________________________________________

dukekubas

1 - 2

burza-lukas

Już na początku meczu gracz dostaje czerwona kartkę. Inter atakuję coraz bardziej szybko zdobywając dwa gole...potem ciągłe ataki Interu...dopiero w końcówce Romie udało się strzelić gola na miarę awansu...Inter jednak sie nie poddawał...w końcowych minutach szukał dogodnych sytuacji do zdobycia gola i było blisko gdyż w ostatniej minucie Adriano wychodzi sam na sam...i......OBOK BRAMKI !!!!!
Dzięki za mecze.

Chyba nam się nie uda dzisiaj zagrać z Kickiem, bo ja od 21:30 do gdzieś ok. 23 nie będę mógł grac, a Kicka teraz nie ma. Pisał do mnie jak akurat grałem z arkiem25 do nieoficjalnego tura... Potem Kicek napisał, że musi wyjść.

Nie odezwałeś się ani razu do mnie na gg od początku terminu,a ja byłem wczoraj jak i dzisiaj prawie cały dzień na gg i mogłem grać wink

Fakt,sam też nie pisałem wczesniej...ale odpisując o 20:10 ze masz tylko czas do 21:30 - no to sorry,ale tego przewidziec nie mogłem. cool

Mam nadzieje,że jeszcze dzisiaj zagramy i niczego przedłużać nie będzie trzeba radosny

edit by Kicek

No dobra Panowie. Jako że przez cały turniej byliście grzeczni radosny

, to dam Wam jeszcze czas do jutra. Szkoda, bo inni czekają już na tą 1/2, a 30 minut na zagranie 2 meczy to nie jest wieczność, ale niech już Wam będzie. Robie to tylko i wyłącznie dlatego iż jest to faza pucharowa, oraz wywiązywaliście się z obowiązków w eliminacjach oraz w grupach.

pozdrawiam

Iras

1:0

Kicek

Mecz bardzo zacięty. Obie drużyny próbowały strzelić bramkę z główki po dośrodkowaniach, ale obrońcy zawsze wyjaśniali sprawę. Do przerwy Arsenal oddał 4 strzały, a Barcelona 3. Druga połowa wyglądała podobnie. Dopiero po akcji Ronaldinho oraz Messiego padła bramka. Ronaldinho zamiast znowu wrzucać to wybrał uderzenie. Opłacił się mimo, że Lehmann obronił. Do bezpańskiej piłki doszedł Messi i z woleja strzelił w bramkarza Arsenalu. Strzał jednak był na tyle mocny, że piłka po rękach GK wpadła do bramki. Arsenal przeszedł do ofensywy, a Barcelona się cofnęła i odpierała ataki. Wynik się już nie zmienił.

Man of the match: Messi

Kicek

2:2

Iras

Rewanż był o wiele ciekawszy niż 1 mecz tych drużyn. Cała przewaga Barcelony została zniwelowana przez Henry'ego, który na początku wykorzystał sytuacje sam na sam strzelają ładnie od słupka. Wydawało się, że Arsenal przyciśnie, jednak chwilę potem Eto'o kiwa obrońcę i strzela bramkę wyrównującą. W kolejnej akcji po strzale Ronaldinho Eto'o zwyczajnie się zagapił i nie zdołał dobić piłki do pustej bramki... Arsenal jeszcze bardziej przyśpieszył tempo. Jednak to Barcelona stanęła przed szansą zwiększenia wyniku. Messi dostał górną piłkę za obrońców, już biegł sam na sam, ale w chwili strzału w nogi wjechał mu Gallas i piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Wydawało się, że powinna być ewidentnie czerwona kartka dla obrońcy Arsenalu, ale po obejrzeniu powtórki okazało się, że sędzia dobrze się zachował nie odgwizdując nawet faulu, gdyż Gallas trafił w piłkę przy wślizgu. W drugiej połowie zawodnicy obu drużyn znowu próbowali strzelić bramkę po dośrodkowaniu, jednak ponownie lepsi byli obrońcy. Dopiero w 75 minucie po strzale z 1 piłki bramkę na 2:1 i wyrównanie w dwumeczu zdobył Rosicky. Arsenal atakował dalej, przejmował piłkę na 30m i wychodził z kontratakiem. Jednak nie było żadnej groźnej akcji. Przyszedł czas na 90 minutę... W ostatniej akcji meczu Ronaldinho znowu wybrał inne wyjście i zamiast wrzucać, to wycofał piłkę do Xavi'ego, który w ogóle w tym meczu miał nie wystąpić. Xavi idealnie ustawił się do strzału, uderzył i....GOL! Piłka lecąc w okienko odbiła się jeszcze od słupka! Barcelona w 1/2 Champions League!

Man of the match: Xavi

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Iras wrzucaj bramy na jutuba Wink

Ładny opis radosny

edit by Czarny

Wszystko sie zgadza wink

Ojj...nie daruje sobie tej OSTATNIEJ AKCJI meczu radosny

Już byłem myślami w spotkaniu nr. 3. Przeprowadziłem akcje podczas loss time. Prawidłowo po przekroczeniu połowy boiska przez Barcelone sędzie powinien gwizdnąć,ale niee...niee...po co szczęśliwy

puścił akcje...chwila dekoncentracji i goooooooooooool...odpadam z CL wykrzyknik

dzięki za mecze

Fajnie było ale sie skończyło,dobra organizacja turnieju...warto było w nim zagrać wink

Powodzenia Iras dalej w drodze po 5 pas wykrzyknik

Pokonałeś mnie ,więc go zdobędziesz,nie ma innej możliwości szczęśliwy

Piszę o tej sytuacji bo mam dość ciągłego oszukiwania i specjalnego lagowania.

Grałem z Piotrkiem dwumecz do CL. W 1 meczu lagowało oczywiście znowu tylko mi. Przy tanie 2:1 dla niego miałem dogodną sytuację do strzelenia bramki. Przed oddaniem strzału podawałem piłke na 16 chyba z 4 razy. W końcu doszedł do niej Gudjohnsen i w chwili, gdy piłka leciała na bramkę to nagle pojawił się lag. W kaillerze wyskoczył napis, że Player Piotrek is lagged. Po tym lagu bramkarz Piotrka obronił i piłka trafiła wprost pod nogi Eto'o, którym strzeliłem do pustej. Nawet gdyby Piotrek grał to nic by nie poradził. Sam upiera się, że po lagu mój zawodnik gdzieś na aut wyleciał z piłką. Mam screen pokazujący kaillerę: [link widoczny dla zalogowanych]

Dokończyliśmy mecz i Piotrek strzelił na 3-1. No dobra coś tu śmierdzi, więc na rewanż biorę świadka.
Świadkiem był Arturo szczęśliwy

. Poczekaliśmy do 21:30, znalazłem dobry serwer i zaczęliśmy. Do przerwy 0:0. Grało się dobrze nie lagowało. W drugiej połowie strzelam na 1:0, a w gdzieś 86 minucie na 2:0. Potem Piotrek traci piłkę na środku boiska, ja przeprowadzam akcję i nagle zaczęło mulić. Nie mogłem biec na bramkę, więc wycofałem piłke i udało mi się wywalczyć rzut rożny. Przypominam, że była już 90 minuta. Chce wykonać rzut rożny, a tu nagle tak zaczęło mulić, że nic się nie dało zrobić kompletnie. Podałem po ziemi do Ronaldinho, potem nim wciskałem chyba 10 razy podanie, ale się nie udało. Wszedłem do menu, żeby to wyjaśnić z Piotrkiem. On upierał się, że nic nie robi. Ja wściekły straciłem piłke, Piotrek wyszedł z kontrą i strzelił na 2:1. Koniec meczu. Arturo może potwierdzić, że w całym meczu nie było lagów. Były tylko w tej ostatniej akcji i przy rożnym... Co wy na to?

Co do Irasa i piotrka to nie dałem znaku jeszcze na rozegranie 1/2 a Wy już gracie. Z wyżej wymienionych przyczyn zarządzam powtórzenie meczu, a żeby nie było żadnych złudzeń co do lagów itp. to osobiście go obejrzę. Macie je rozgrywać kiedy dam znać, a nie kiedy Wam się chcę.

Już można grać 1/2 finału czas macie do Wtorku 10 Lipca do godziny 23:59.

Ostatnio zmieniony przez Grzehu92 dnia Nie 22:23, 08 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz

Iras napisał:

Piszę o tej sytuacji bo mam dość ciągłego oszukiwania i specjalnego lagowania.

Grałem z Piotrkiem dwumecz do CL. W 1 meczu lagowało oczywiście znowu tylko mi. Przy tanie 2:1 dla niego miałem dogodną sytuację do strzelenia bramki. Przed oddaniem strzału podawałem piłke na 16 chyba z 4 razy. W końcu doszedł do niej Gudjohnsen i w chwili, gdy piłka leciała na bramkę to nagle pojawił się lag. W kaillerze wyskoczył napis, że Player Piotrek is lagged. Po tym lagu bramkarz Piotrka obronił i piłka trafiła wprost pod nogi Eto'o, którym strzeliłem do pustej. Nawet gdyby Piotrek grał to nic by nie poradził. Sam upiera się, że po lagu mój zawodnik gdzieś na aut wyleciał z piłką. Mam screen pokazujący kaillerę: [link widoczny dla zalogowanych]

Dokończyliśmy mecz i Piotrek strzelił na 3-1. No dobra coś tu śmierdzi, więc na rewanż biorę świadka.
Świadkiem był Arturo szczęśliwy

. Poczekaliśmy do 21:30, znalazłem dobry serwer i zaczęliśmy. Do przerwy 0:0. Grało się dobrze nie lagowało. W drugiej połowie strzelam na 1:0, a w gdzieś 86 minucie na 2:0. Potem Piotrek traci piłkę na środku boiska, ja przeprowadzam akcję i nagle zaczęło mulić. Nie mogłem biec na bramkę, więc wycofałem piłke i udało mi się wywalczyć rzut rożny. Przypominam, że była już 90 minuta. Chce wykonać rzut rożny, a tu nagle tak zaczęło mulić, że nic się nie dało zrobić kompletnie. Podałem po ziemi do Ronaldinho, potem nim wciskałem chyba 10 razy podanie, ale się nie udało. Wszedłem do menu, żeby to wyjaśnić z Piotrkiem. On upierał się, że nic nie robi. Ja wściekły straciłem piłke, Piotrek wyszedł z kontrą i strzelił na 2:1. Koniec meczu. Arturo może potwierdzić, że w całym meczu nie było lagów. Były tylko w tej ostatniej akcji i przy rożnym... Co wy na to?

Iras jeżeli chodzi o sytuacje z lost-> U mnie lost pojawił się w momencie kiedy twój zawodnik składał się do strzału i mi wyskoczył napis, że Player Iras is lagged, po tej sytuacji twój zawodnik wbiegł na out, szkoda tylko, że nie zrobiłem Screena- > to faktycznie jest sporna sytucja.
Jeżeli chodzi o 2 mecz to już naprawde twoje oskarżenia są bez podstawne, faktycznie wszystko co opisałeś miało miejsce i od 90min lagowało, że grać się nie dało, ale tak samo u Ciebie jak i u mnie, Ja tego nie spowodałem, ręki do tego nie przyłożyłem. zły

Tego się nie da potwierdzić ani udowodnić. Powtórzymy mecze z Grzehem i wtedy zapewne będzie ok...

	Iras napisał:
	Tego się nie da potwierdzić ani udowodnić. Powtórzymy mecze z Grzehem i wtedy zapewne będzie ok...

Najlepiej właśnie żeby Grzehu to oglądał. wykrzyknik

Trochę to dziwne.. by z racji lagów częściowych, powtarzać mecze... ja z tego powodu odpadłem z Turnieju i jakoś musiałem to zaakceptować...
edit by Adam.zip

	piotrek1989 napisał:
	Trochę to dziwne.. by z racji lagów częściowych, powtarzać mecze... ja z tego powodu odpadłem z Turnieju i jakoś musiałem to zaakceptować... edit by Adam.zip

Adam czytaj uważnie ja nie powtarzam meczu z powodu lagów tylko dlatego iż zawodnicy zagrali go gdy ja nie dałem jeszcze znaku na rozpoczęcie 1/2. Sory jestem tu organizatorem i odpowiadam za to żeby panował porządek, a nie chaos. To jest Liga Mistrzów czyli profesjonalny turniej, a jeśli coś Wam się nie podoba i nie potrzebny Wam organizator który pilnuje wszystkiego to proszę grajcie na ISS gdzie panuje samowolka.

Pff. A to raczej robiłeś edita i niezauważyłem tego...
A czy ktoś powiedział, że organizator jest niepotrzebny? Chyba coś Ci się pomyliło wysyłając mnie na „ISS”… Mam Ci przypomnieć kto tam organizował tura i kto na WEOL za oszustwa trafił na CLG zdzier

Hipokryzja…
edit by Adam.zip

Zadnego edita nie zrobiłem (poprawiłem jedynie słowo Wtorek, bo napisałem wcześniej "Worek") i wypraszam sobie takie komentarze. A do co ISS mówiłem ogólnie i nie konkretnie o Twojej osobie(jeśli uraziłem to przepraszam). Tura organizowałem owszem i już więcej tego nie zrobie patrząć na olewatorstwo i ciężkie nawiązanie współpracy z graczami(nie mówie tu o Tobie;)) a co do Czarnej Listy wielkrotnie przepraszałem wszystkim i tu nie mam nic do tłumaczenia bo zrobiłem rzeczywiscie świństwo.

Niepotrzebnie się uniosłem, przepraszam, jestem po dwudniowym piciu.. może dlatego.. zdzier

edit by Adam.zip
Ja również przepraszam raz jeszcze
Pokój

Ostatnio zmieniony przez Grzehu92 dnia Pon 0:22, 09 Lip 2007, w całości zmieniany 5 razy

Ja tylko żeby dopełnić formalności jako bezstronny widz moge potwierdzić ze mecz był bez lagów do 89min kiedy iras miał rzut rożny. Od tego momentu strasznie zaczęło ciąć, Zawodnicy weszli do menu formacji pogadali zdzier

, wrócili do meczu i lagów nie było a piłke miał już piotrek po wczesniejszej stracie irasa przed wejsciem do formacji, i przeprowadził kontre no i 2:1

Iras (Barcelona) 4:0 (Chelsea) Piotrek1989

W pierwszej połowie strzeliłem dwie bramki, najpierw Messim z dystansu, a potem Gudjohnsenem od słupka w polu karnym. W drugiej połowie po dwóch błędach obrony Chelsea dołożyłem kolejne dwie bramki. Przeważałem w tym meczu i zasłużenie go wygrałem. W strzałach 21:6...

Piotrek1989 (Chelsea) 1:2 (Barcelona) Iras

W rewanżu ponownie objąłem prowadzenie, jednak Piotrek się nie poddawał i udało mu się strzelić bramkę na 1:1 Ballackiem z dystansu. W drugiej połowie po kolejnym błędzie obrony Chelsea strzeliłem na 1:2 Gudjohnsenem i to podłamało Piotrka, który przerwał swoje zawzięte ataki...

Man of the match: Gudjohnsen

Milan w finale Champions League...

szyma(AC Milan) 3-2 (Roma)dukekubas

1-0 - Ronaldo
2-0 - Ronaldo
2-1 - Totti
2-2 - Wilhelmson
3-2 - Oliveira

Prowadziłem już 2-0 po bramkach Ronaldo, Roma miała sporo problemów z rozpracowaniem dobrze funkcjonującej obrony Milanu. Jednak po zmianie stron Roma natychmiast odpowiada, bramkami Tottiego i Wilhelmsona. Ich radość nie trwała jednak długo gdyż rezerwowy Oliveira ponownie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Milan miał jeszcze sporo okazji których jednak nie potrafił wykorzystać.
W strzałach: 14:8

dukekubas(Roma) 0-2 (AC Milan)szyma

0-1 - Oliveira
0-2 - Inzaghi

Roma ruszyła do ataku gdyż musiała odrabiać straty z pierwszego spotkania. Niestety po 20 min meczu musieli odrabiać już dwie bramki gdyż Milan wyszedł na prowadzenie za sprawą Oliveiry. Roma po tej bramce podłamała się oddając pole piłkarzom Milanu. Akcje w 40min meczu w swoim stylu wykończył Filippo Inzaghi.

Dzięki za mecze Wink

Ostatnio zmieniony przez szyma dnia Śro 14:26, 11 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz

No to pięknie. Mamy finalistów, brawo Iras i szyma!!! Nie grajcie Panowie jeszcze finału, jutro będzie specjalny temat i wtedy możemy ruszać.

HEH. Miałem w grupie finalistów. Brawo Panowie.

A ja miałem w eliminacjach jednego z finalistów !!! płacze