Grupa A [I faza grupowa]

Witam wszystkich w Grupie A turnieju "Hattrick Cup". Życzę wszystkim powodzenia. Pamiętajcie o zamieszczeniu obszernego opisu oraz o konkursie na Złote Pióro.

	Cytat:
	Proszę o zapoznanie się z Ogólnym Regulaminem Rozgrywek oraz z Regulaminem Turnieju Hatttrick Cup

	Cytat:
	Termin na rozegranie I fazy grupowej mija we wtorek 26.08.08 o godzinie 23:59!!! Jeżeli do niedzieli 24.08.08, godzina 23:59 dany gracz nie będzie posiadał rozegranych przynajmniej 3 spotkań, to w jego miejsce zostanie dopuszczony rezerwowy!

1. 50ml [link widoczny dla zalogowanych]

2. Kamil_B_Knajfeld [link widoczny dla zalogowanych]

3. Grzehu92 [link widoczny dla zalogowanych]

4. Sinus [link widoczny dla zalogowanych]

5. beninho [link widoczny dla zalogowanych]

6. Wez1 [link widoczny dla zalogowanych]

	Kod:
	Nick________________Me___Wy__Re__Po__BZ__BS__Bil___Pkt 50ml________________05___04__00__01__14__07__+07___012 Kamil_B_Knajfeld____05___04__00__01__13__06__+07___012 Beninho_____________05___02__00__03__10__11__-01___006 Wez1________________05___02__00__03__10__12__-02___006 Grzehu92____________05___02__00__03__09__12__-03___006 Sinus_______________05___01__00__04__14____-10_____003

	Cytat:
	50ml 3-1 Kamil_B_Knajfeld 50ml 3-2 Grzehu92 50ml 2-3 Sinus 50ml 3-1 beninho 50ml 3-0 Wez1 Kamil_B_Knajfeld 3-0 Grzehu92 Kamil_B_Knajfeld 3-0 Sinus Kamil_B_Knajfeld 3-1 beninho Kamil_B_Knajfeld 3-2 Wez1 Grzehu92 3-1 Sinus Grzehu92 1-3 beninho Grzehu92 3-2 Wez1 Sinus 1-3 beninho Sinus 1-3 Wez1 beninho 2-3 Wez1

	Cytat:
	W razie jakichkolwiek moich pomyłek w terminarzu lub tabeli proszę o kontakt na [link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez Sinus dnia Wto 23:39, 26 Sie 2008, w całości zmieniany 15 razy

Wez1 3-1 Sinus

Jest to mój pierwszy mecz w grupie. Jako że jestem nierozstawiony mam trochę cięższe zadanie. Sinus także był nierozstawiony, więc nie miałem innego wyjścia jak wygrać to spotkanie. A zaczęło się nie miło, bo to pierwszą bramkę strzela Sinus. Długo atakowałem, ale nie mogłem strzelić bramki. W końcu udało mi się wyrównać i dalej to już jakoś poszło. Strzeliłem na 2-1 i 3-1 i było po meczu. A mecz trwał 34 minuty. Dzięki za meczyki i powo dalej.

Ostatnio zmieniony przez Wez1 dnia Pią 14:16, 22 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy

	Wez1 napisał:
	Jak coś, to ja gram Rosją i jestem "Wez1", a nie wez1, jak to jest napisane w tabeli z wynikami.

a widzisz tylko czytaj ze zrozumieniem chłopak - takie sprawy na gg a nie nabijasz sobie posty ... wszystko jest do poprawienia, jutro to zrobie

chyba się wszędzie pomyliłem ;/ jutro poprawiam sorka ...

Popoprawiane

Ostatnio zmieniony przez Sinus dnia Pią 0:18, 22 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy

Grzehu92

3:1(end 58 min)

Sinus

"To nie będzie łatwy mecz" - mówił sobie w myślach Grzehu92. Sinus to co prawda młody gracz, ale już odprawił z kwitkiem jednego z faworytów - ...Koshaolina.... Czy był to mecz życia, czy też początek serii? W to pytanie wolałem się nie zagłębiać - postanowiłem przystąpić do meczu na luzie, pewny swego, ale też nie przesadzając ze zbędnym faworyzowaniem. Zagrałem takim samym ustawieniem, jakie przyniosło sukces w pojedynku z Bartoszem23, czyli 3-5-2.
Pierwsze minuty spokojne, wolałem nie przesadzać z ofensywą, bo z pewnością Sinus wiedziałby jak to wykorzystać. Próby anemicznych i mało składnych ataków, nie przynosiły skutków, aż do 18 minuty, kiedy to przed polem karnym znalazł się Tenorio i bardzo precyzyjnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce. Wcześniej zmarnowałem parę okazji i stwierdziłem, że to chyba nie będzie mój mecz. Ale los dał mi jeszcze szansę, w postaci sytuacji z 23 minuty, kiedy to Rubio znalazł się sam na sam z bramkarzem i strzałem w długi róg nie dał mu szans. Niestety, znów z grozną okazją wyszedł Sinus i mój super rezerwowy Herrrera musiał ratować się wślizgiem. "Żegnam pana piłkarza" - sędzia pokazał czerwień i zaprosił golkipera do szatni. Grzehu ograniczył się do cynicznych braw pod adresem arbitra za co dostał upomnienie od technicznego. To miał być zwiastun dalszej dominacji człowieka o nicku spędzającym sen z powiek wielu humanistom. Tak się jednak nie stało - o dziwo. Składna wymiana piłki pomiędzy Rubio, a Salasem i ten drugi wpisuje się na listę strzelców. Grzehu z radości aż kopnął bidon i przypadkowo trafił nim w sędziego technicznego. Jednak popularne 'oczko' uratowało go od eskapady na trybuny. Do przerwy 2-1, emocjonujący bój, trenerzy mają okazję podbudować swych piłkarzy, a sami gracze czas, by napić się i zmienić spocone stroje. Druga połowa. Grzehu nie przestaje nacierać, zdaje sobie sprawę, że trzeba jak najszybciej skończyć ten mecz, bo przed nim jeszcze parę ciężkich pojedynków. Ale zamiast do bramki, piłkarz Chile trafia w achillesa jednego z podopiecznych Sinusa - sędzia reaguje, wyciąga żółtą kartkę, ale jako że jest to 2-gie upomnienie pokazuje czerwień. Gwizdy na trybunach z jednej strony, z drugiej nadzieja na twarzach fanów Ekwadoru - może teraz uda się wykorzystać osłabienie rywala? Nic z tych rzeczy. Magiczna kontra chilijczyków i upragniony 3 gol. Spiker oznajmia, że powoli kibice mogą pakować manatki, ale robi to tylko jedna połowa, zaś druga skacze z radości i świętuje zwycięstwo.

50ml-Wez1 3:0
dobry mecz,duzo sytuacji a obu stron,strzelam juz na poczatku,Wez1 mial pare sytuacji ale nie wykorzystal,Dos Santos podwyzsza w ok.20 minucie i w 24 min. Gamandia w ok.35 metrow strzela piekna w prawy dolny rog,
thx,powo

no i przyszedl najslabszy mecz jaki zagralem od pewnego czasu...

Ostatnio zmieniony przez 50ml dnia Pią 14:45, 22 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz

Sinus 3:2 50ml

Po serii przegranych byłem bardzo zdeterminowany wygrać ten mecz. I całe szczęście się udało. Praktycznie ja cały czas atakowałem i musiałem dwukrotnie gonić wynik. Najpierw po mocnym strzale kogoś tam udało się zremisować na 1:1. Potem na własne życzenie straciłem bramkę podając do rywala i on nie zmarnował prezentu. Po pierwszej połowie było w strzałach 19:10 dla mnie. I tak zakończyła się pierwsza połowa na 1:2 dla rywala. Nie minęły 3 minuty drugiej połowy i sędzia zagwizdał ostatni raz. 2 bramki w 3 minuty radosny

Zwycięstwo cieszy.

Grzehu92

3:2(end 18 min)

Wez1

Humory w grze WE2002 zmieniają się jak w kalejdoskopie. Jeszcze nie cały tydzień temu Grzehu był na dnie odpadając w eliminacjach Summer Cup z nikomu nieznanym Sabre. Teraz natomiast jest na ustach całego Chile, po 3 zwycięstwach z rzędu w turnieju HatTrick Cup. Kolejne zwycięstwo dołożył po wygranej z Wez1, poszło szybko, ale nie było wcale łatwo. "To był trudny, wyrównany mecz, mimo iż graliśmy krótko, to dostarczyliśmy kibicom wielu emocji" - relacjonował na pomeczowej konferencji opromieniony kołcz Chile. Faktycznie, już w 1 minucie po dość przypadkowej akcji i asyście zaliczonej wślizgiem, bramkarz Sbornej musiał wyciagać futbolówkę z siatki. 2 minuty pózniej riposta drużyny Wez1 także zakończona golem. Nim kibice znowu wygodnie rozsiedli się na krzesełkach i zmieniali położenie swoich pośladków zostali znowu zmuszeni do powstania. Jednak milej wspominają to Latynosi, bowiem znowu objęli prowadzenie. Deja Vu przeżyli niedługo potem, gdy to Rosjanie doprowadzili do remisu. Jednak decydujący cios po którym to Wez1 się nie podniósł zadał w 18 minucie Salas. I tak oto mecz się skończył. Po tym meczu doszła do nas informacja jakoby Rosjanie wstrzymali dostawy mięsa i gazu do Chile, a nawet zagrozili wojną nuklearną. "Bomba atomowa? Nasz kraj jest zbyt wąski, by zrzucić tam bombę."- odpowiedział z wyraznym niesmakiem Grzehu92.

Kamil 3 : 0 Sinus

Nikogo pewnie wynik nie zdziwił. Mnie natomiast zdziwiła minuta strzelenia 3 gola bo AŻ 38 pierwszej połowy zdzier

Pewnie jest to kwestia "szczęścia" które stało po mojej stronie. Tylko względnie jest mówić o szczęściu po porażce Wink

Jeśli mam do tego spotkania podejść optymistycznie to cieszę się, że na mojej skórze nie został pobity rekord 3 speed goal Wink

Żałuję, że nie udało się ukąsić chociaż jednego gola ale life's brutal zdzier

Kamil spokojnie rozgrywał piłkę. Czasem się poplątał to wykorzystywałem to i piłkę mu zabrałem. Miałem nawet swoje okazję Wink

Może na palcach jednej ręki wyliczył bym radosny

Teraz przy odrobinie szczęścia i pomyślnych wiatrów uda mi się awansować w co szczerze nie wierzę radosny

dzięki za mecz Wink

KAMIL_B_KNAJFELD

3-2

Wez1

Jush na początku meczu gdy wchodziłem do formacji dostałem nieoczekiwany telefon od laski ocb?

rywal musiał poczekać około 7 minut, laska pewnie rozmawiała by dłużej, ale powiedziałem jej że czeka mnie ciężki mecz, i niemoże mnie dekoncentrować, zrozumiała i odłożyła słuchawke...Ja podszedłem do spotkania lekko zdekoncentrowany, lecz bardzo zdeterminowany...

Spotkanie rozpoczęło się nie zbyt dobrze dla mojej osoby, lekko Wez wchodził w moje pole karne i starał się coś ustrzelić, lecz nici z tego, obrona zachowywała się całkiem przyzwoicie...Po pewnym czasie gry to ja zacząłem robić coraz to śmielsze akcje i w końcu zdobyłem pierwszego gola, gdzięś w około 10 minucie gry, pomyślałem teraz to jush z górki i kwestią czasu są trzy bramki...No i po mojej bramce Wez zagrał odważniej i po niewielkim odstępie czasu zdobył pierwszego gola który zmylił mnie z tropu, minęło niecałe 5 minut i trace drugą bramke, wtedy to jush odechciało mi się grania i myślałem że kolejny pad znajdzie się na ścianie...Cóż pomyślałem gramy dalej niema co się poddawać, tak jak w życiu ten co się poddaje przegrywa, prosta kalkulacja...Gdy przeszłą mi niechęć do gry, ogarnęła mnie złość, piłkarska złość...Grałem od tego momentu jak natchniony, co rusz bombardując bramke mojego rywala i w końcu udało się zdobyć wyrównującego gola, co mnie tylko podbudowało, ponieważ zdeterminowany byłem jeszcze więcj a złość sięgneła zenitu i dalej walczyłem...Efekt był bardzo szybki bo bramke na miare zwycięstwa zdobywam chwile po poprzednicce...

Po tym emocjonującym spotkaniu zadzwoniłem do laseczki, a żeby nie myślała że mecze są ważniejsze od niej wink

Dzięki i powo dalej

KAMIL_B_KNAJFELD

3-0

Grzehu92

Kolejny mecz w tym dniu, obawiałem się go ponieważ zostałem jush troche przymulony poprzednikami...

Gdy Grzehu wybierał zespół za wesoło mi nie było widząc Chile, lecz trzebabyło grać innego wyjścia nie widziałem...

Mecz zaczął się dość spokojnie, Grzehu na początku mał bardzo dogodną sytuacje lecz znakomicie spisał się mój bramkarz, po tym zdarzeniu to ja przęjąłem inicjatywe wyprowadzając coraz to śmielsze akcje...Dość szybko udało mi się trafić do bramki Grzeha i w zasadzie to ustawiło ten szpil, Grzehu próbował atakować, było widać u niego walke lecz niedługo po pierwszej bramce zdobywam drugiego gola i to chyba podłamało nieco rywala...Niebyło jush widać tego zapędu w grze, miałem wrażenie że Grzechu jush chce skończyć to spotkanie...Trzecią bramkę strzelam po niedługim odstępie czasu a niżeli drugą i mecz kończy się po niespełna 20 minutach...

Dzięki i powo dalej

beninho 3-1 Sinus

Mecz toczony w cięzkich warunkach , lagi , lost ... Gdy strzelilem bramke na 1-0 po 2min nastąpił lost...Dogrywamy dalej , przeciwnik strzela na 1-1 , nic trzeba grać dalej ... powiedziałem i zaczołem grać swoim rytmem , strzelając bramke na 2-1 , wtedy juz mi ulżyło lecz Sinus miał okazje na bramke nr.2 , ale jego napastnik przestrzelil , nie wiem w której min. strzela Kaviedes ale tak się ucieszyłem że wygrałem ten mecz ze szok zdzier

PS. beninho z małej literki poprosze zdzier

w tabeli

mam bardzooo trudną grupe ;/ lecz moze coś ugram

50ml

3:2

Grzechu92
oj co to byl za mecz,niewiele brakowalo a bym musial kupywac nowego pada szczęśliwy

od samego poczatku cisne niemilosiernie,praktycznie ciagle jestem na polowie Grzecha,bylo pare strzalow i nic,poszla kontra,Salas lekkim strzalem pokonuje mojego bramkarza,ok jedziemy dalej,ciagle to samo,poszla 2 kontra,uderza Salas i dobitka Navii,no juz myslalem ze po zawodach,jednak chwile pozniej Dos Santos znalazl sie w tlumie w polu karnym i spokojnie strzelil w lewy rog,tym razem nie gralem tak ostro do przodu zeby znowu nie nadziac sie na kontre,dobrze ze Dos Santos pokazal wreszcie ze jest czolowym snajperem druzyny i doprowadzil do remisu,a chwile pozniej strzelil zwycieska bramke,
thx,powo

P.S.3 minuty przed tym meczem gralem z benihno,zagralismy na 2 serwerach po 5 minut w STRASZNYCH lagach i dalem spokuj,z Grzechem bylo czysciutko

Grzehu92

1-3

beninho

Przed meczem , na konferencji prasowaej , jedenj z dziennikarzy zapytał mnie co się stanie jeśli Ekwador przegra ten mecz . Po krótkim namyśle powiedziałem mu że odejde z reprezentacji ...Po powrocie do domu żona mówi : "Coś Ty im nagadał , gdzie bedziesz pracował jak przegrasz ten mecz ??" a ja z uśmiechem na twarzy powiedziałem : "Spokojnie Kotku jeśli przegram ten mecz odejde także od Ciebie ..." Żona trzasła drzwiami i nie wróciła aż do ...

W szatni mówie do chłopaków ... M U S I C I E ten mecz W Y G R A Ć , oni się pytają czemu , a ja na to ... Jak przegramy to odchodzę z reprezentacji i od Żony ... Gracze uśmiechneli sie i powiedzieli jednym głosem " WYGRAMY " ...

Rozpoczynamy mecz , Ekwador wychodzi w ustawieniu 4-4-2A , Chile pod wodzą Grzeha92 w formacji 3-5-2 ...Mecz był bardzo wyrównany , akcja za akcje , ale po pierwszych 10min bliscy strzelenia gola na 1-0 byli gracze Ekwadoru , lecz zabrakło im precyzji ... w około 20min bramke na 1-0 strzelają gracze Chile , wtedy byłem w szoku , pomyślałem [ koniec z rep. , koniec z Żoną ] . Moi zawodnicy grali 5min po rozpoczęciu gry po stracie gola w ustawieniu 4-4-2A , wtedy zdecydowalem się wybrac 4-3-3B i wtedy w niedługim czasie Delgado strzela na 1-1 , pasowało mi to że Grzehu grał tylko 3 obrońcami mialem dużo luzu w ataku , w 34min strzelam na 2-1 ... Grzehu atakuje cały czas , lecz jego napastnicy nie mogą strzelic , Ekwadorskiemu bramkarzowi ... Jeszcze chwile przed przerwą Kaviedes strzela , strzałem głowa gola na 3-1 ... Ekwador w szoku , Chile w łzach smutku ...

Żona wróciłą , z reprezentacją treningi mam codziennie , Życ nie umierac zdzier

Wez1 3-2 beninho

O ja pier***ę!!!! Ale meczyk. Rzadko co mecze bywają tak dramatyczne, ale ten był w 100%. Jest godzina 1:30, a rywal pisze, czy gram. No a co będę się czaił, gram, bo gorzej już chyba być nie może. A mecz jak mecz. Na początku było wyrównanie. To ja pierwszy strzelam. Rywal odpowiada tym samym i dalej mamy remis. Trochę się po tarmosiliśmy i strzelam bramę na 2-1. Chciałem pójść za ciosem, ale jakoś nie udawało mi się strzelić tej trzeciej bramki. Do przerwy wynik się utrzymał i było 2-1 i 19-13 w strzałach. W drugiej połowie dalej ciśnienie. Muszę przyznać, że Akinfiyef czy jak mu tam, no ogólnie ten delikwent na bramce bronił jak z nut. No po prostu uratował z co najmniej 5 razy dupsko. Chociaż człowiek ledwo co widzi monitor adrenalina daje po garach, że faza gruba jak nic. A że Rosja jest krajem do przodu, to jakoś wykminiła akcję bramkową i gdzieś w 80 minucie udało im się strzelić bramkę na 3-2. Micha pełna słońca, bo ostatnio nie miałem powodów do radości szczęśliwy

Dzięki za meczyki i powo dalej.

W tej grupie nikt nie jest zagrożony.Gratulacje!

50ml-K_B_K 3:1
co za mecz,gralismy do 42 minuty 2 polowy,dokladnie nie pamietam co sie dzialo bo gralismy chyba w sobote,Kamil gral wiecej pod moja bramka,ale oddawal malo strzalow bo dobrze grala moja obrona,wreszcie dalem sie nabrac na na prosty zwod,Ogoro przyjal pilke w polu karnym,odwrocil sie i lekko strzelil,pare chwil pozniej za faul na moim zawodniku w polu karnym zawodnik Japonii dostal czerwo,Dos Santos pewnie wykorzystal karnego i wyrownal wynik spotkania,po tej czerwonej kartce mecz sie wyrownal,obaj mielismy sytuacje,w 2 polowie bo strzasznych meczarniach wygralem 3:1,
po meczu obaj stwierdzilismy ze taka gra wymecza,Kamilowi przyklejaly sie palce do pada radosny

,
thx,powo

50ml-beninho 3:1
gralismy wczesniej pare minut meczu w ktorych beninho strzelil bramke,ale przez lagi dogrywalismy dzisiaj,dzis rowniez byly LAGI ale postanowilem to zagrac,strzelilem szybko 2 gole,moglem juz w 7 minucie strzelic 3 ale nie trafilem na pusta bramke,ostatnia,3,trafilem w 18 minucie,mecz bez historii,
thx,powo

Ostatnio zmieniony przez 50ml dnia Wto 15:12, 26 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy

KAMIL_B_KNAJFELD 3-1 beninho

Głównym celem w tym meczu było wygranie go 3-0 i z takim nastawieniem wyszedłem, ale ochota do gry szybko mi minęła ponieważ musiałem się męczyć w zaje**nych lagach, wygrywałem jush 2-0 po masakrycznej męczarni co pare chwil jakieś cięcia i szlak mnie trafiał tym bardziej że zapisałem się do Expresa i co chwile mi jakiś pacjent dupe zawracał na gadu żebym z nim grał choć pisałem że musze dokończyć Hattrica...Od stanu 2-0 nie mogłem strzelić bramki przez te lagi i tak mnie szlak trafił że grałem w obronie trzymiąc tylko R1+X, i jak najszybciej piłka do przodu, oczywiście zemściło się i dostałem brame na 2-1, jush miał pad lecieć w ściane ale w ostatniej chwili opanowałem nerwy i zaje**łem tylko ręką w monitor bardzo zły diabeł

Jakoś strzeliłem tą trzecią bramkę i poszedłem grać do Expresa...

Dzięki

Zagrałem w tej grupie słabo, ale co jak co dało mi to 3 miejsce w grupie i pewny awans. Dzięki chłopaki za grę szczęśliwy

PodSUMOwanie

Cóż to były za emocje ! Nie wiadomo było kto wyjdzie z grupy do ostatniego meczu. Nie bez powodu podkreśliłem słowo SUMA ponieważ o wyjściu z grupy zdecydował bilans bramek ! Nikt nie był pewny awansu do końca oprócz dwóch faworytów - 50 ml i Kamil_B_Knajlfed.

50ml - Zajął pierwsze miejsce w grupie. Pewnie wygrywając z faworytem Kamilem_B_Knajfeldem 3:1. Ponieważ zarówno on jak i Kamil mieli po tyle samo punktów i bilans bramek taki sam więc dzięki temu, że w bezpośrednim pojedynku to 50ml wygrał zajmuję chwalebne pierwsze miejsce. Paradoksalnie zwycięzca grupy przegrał mecz z graczem który zajął ostatnią lokatę - Sinusem co pokazuję, że futbol jest nieprzewidywalny. Gratulacje i powodzenia dalej.

Kamil_B_Knajfeld - zdecydowany faworyt który pośrednio nie zawiódł swoich fanów ponieważ pewnie wyszedł z grupy. Jednak sceptyk mógłby powiedzieć : "dlaczego drugie miejsce ? o.O ". Gratulacje z awansu i powodzenia dalej.

beninho - zawodnik nierozstawiony który zajął trzecią lokatę zdobywając 6 pkt. Jest to niewątpliwie sukcesem jak i zaskoczeniem, może nie samo wyjście z grupy a awans z 3 miejsca. O 3 miejscu zadecydował bilans bramek ponieważ gracz z brazylijskim nickiem strzelił jedną bramkę więcej niż Wez1. Gratulacje i i powodzenia dalej.

Wez1 - z czwartej pozycji przechodzi dalej Wez1 z sumą 6pkt. Jak sam na początku stwierdził ma przed sobą ciężkie zadanie do wykonania. Napewno jest z siebie zadowolony i powinien postawić piwo któremuś swojemu zawodnikowi ponieważ jeden gol więcej w przegranym meczu dał mu awans. Różnica bramek między nim a Grzehem92 czyli graczem zajmującym 5 pozycję wynosi dokładnie 1. Ciekawostka taka, że to Grzehu92 wygrał bezpośrednie starcie z Wezem1 i to on by awansował dalej. Nauka dla wszystkich - należy grać do ostatniego gwizdka i strzelać jak najwięcej goli nawet jeśli nie ma się szans na wygranie meczu. "Dopóki piłka w grze ...". Gratualcje i powodzenia dalej.

Grzehu92 - największy pechowiec tej grupy. Zaczął z ogromnym impetem wygrywając po zaciętej walce dwa mecze. Potem było już tylko gorzej. O awansie przesądził jeden mniej strzelony gol lub jeden więcej stracony. Niesamowite emocje musiały towarzyszyć temu graczowi do końca. Niestety zabrakło szczęscia. Gratulacje za walkę do końca i powodzenia w kolejnych turniejach.

Sinus - Sensacyjnie przeszedł eliminacje i niesensacyjnie odpadł w I Fazie. Zapewne liczył na więcej niż 3 pkt. Co zdecydowało o odpadnięciu ? Na pewno brak doświadczenia i nieumiejętność opanowania emocji. Ciekawostka - w większości meczów to Sinus strzelał pierwszy gola i to on przegrywał. Dlatego do rywali - jeśli gracie z nim mecz i pierwszy strzelił gola to głowa do góry ponieważ wszystko idzie po Waszej myśli bo na 80 % wygracie ten mecz Wink

Cóż poćwicz chłopie bo brak mi do Ciebie słów.

Ostatnio zmieniony przez Sinus dnia Śro 0:17, 27 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy

Gratulacje dla namiestnika za
świetne prowadzenie grupy,a także dla graczy którzy uzyskali awans a są to:
*50ml
*Kamil_B_Knajfeld
*beninho
*Wez1

Powodzenia w II fazie grupowej

Ostatnio zmieniony przez dzidzi dnia Śro 0:20, 27 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy