Autor |
Wiadomość |
karol_pomarancza
VIP
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice krk
|
|
Faza PLAY-OFF turnieju NPT |
|
__________
__________NOWY PATCH TURNIEJ - PLAY-OFF
__________
__________I FAZA PUCHAROWA:
Para 1:
żwiras13 - miler
mecz 1: 0 - 2
mecz 2: 2 - 0
mecz 3: 1 - 5
AWANS: miler
__________
Para 2:
Rafal6217 - Musiek07
mecz 1: 1 - 5
mecz 2: 5 - 3
AWANS: Musiek07
__________
Para 3:
Aros - Maniek23
mecz 1: 2 - 1
mecz 2: 1 - 2
mecz 3: 5 - 1
AWANS: Aros
__________
Para 4:
lukasso - Piotrek89
mecz 1: 2 - 3
mecz 2: 4 - 2
AWANS: lukasso
__________
Para 5:
19Ruch20 - andzi
mecz 1: 1 - 2
mecz 2: 1 - 3
AWANS: andzi
__________
Para 6:
Reksul - Marv
mecz 1: 4 - 1
mecz 2: 3 - 1
AWANS: Reksul
__________
Para 7:
karol_p - 50ml
mecz 1: 0 - 1
mecz 2: 2 - 0
AWANS: karol_p
__________
Para 8:
dzidzi - Pietri
mecz 1: 2 - 2
mecz 2: 4 - 3
AWANS: dzidzi
__________
Para 9:
mackal - Sinus
mecz 1: 1 - 2
mecz 2: 1 - 3
AWANS: Sinus
__________
Para 10:
Adam.zip - Adzinho
mecz 1: 0 - 3
mecz 2: 1 - 2
AWANS: Adzinho
__________
Para 11:
Bart0o0sh - KAMIL_B_KNAJFELD
mecz 1: 1 - 4
mecz 2: 1 - 4
AWANS: KAMIL_B_KNAJFELD
__________
Para 12:
Spox - ...Koshaolin...
mecz 1: 0 - 7
mecz 2: 2 - 3
AWANS: ...Koshaolin...
__________
Para 13:
ALigi19 - marky_ramone
mecz 1: 2 - 2
mecz 2: 6 - 2
AWANS: ALigi19
__________
[size=14]Para 14:
adek4 - sito1313
mecz 1: 4 - 0
mecz 2: 1 - 0
AWANS: adek4
__________
Para 15:
Piero - panczo
mecz 1: 0 - 1
mecz 2: 1 - 0
mecz 3: 1:1 po dogr. 5-4 pen.
AWANS: Piero
__________
Para 16:
s-m-o-l-u-ch - rezerwa!
mecz 1: 3 - 1
mecz 2: 2 - 1
AWANS: s-m-o-l-u-ch
__________
__________II FAZA PUCHAROWA:
Para 1:
s-m-o-l-u-ch - dzidzi
mecz 1: 1 - 1
mecz 2: 0 - 1
AWANS: s-m-o-l-u-ch
__________
Para 2:
Sinus - adek4
mecz 1: 4 - 1
mecz 2: 2 - 1
AWANS: adek4
__________
Para 3:
KAMIL_B_KNAJFELD - ...Koshaolin...
mecz 1: 3 - 0
mecz 2: 4 - 1
AWANS: KAMIL_B_KNAJFELD
__________
Para 4:
ALigi19 - Adzinho
mecz 1: 2 - 2
mecz 2: 1 - 2
AWANS: Andzinho
__________
Para 5:
andzi - karol_p
mecz 1: 1 - 1
mecz 2: 2 - 1
AWANS: andzi
__________
Para 6:
Musiek07 - Reksul
mecz 1: 4 - 4
mecz 2: 4 - 4
mecz 3: 1 - 3
AWANS: Reksul
__________
Para 7:
Aros - Piero
mecz 1: 1 - 6
mecz 2: 0 - 2
AWANS: Piero
__________
Para 8:
lukasso - miler
mecz 1: 2 - 1
mecz 2: 4 - 0
AWANS: lukasso
__________
__________1/4 FAZY PUCHAROWEJ:
Para 1:
s-m-o-l-u-ch - lukasso
mecz 1: 1 - 2
mecz 2: 2 - 4
AWANS: lukasso
__________
Para 2:
adek4 - Piero
mecz 1: 3 - 0
mecz 2: 1 - 2
AWANS: adek4
__________
Para 3:
KAMIL_B_KNAJFELD - Reksul
mecz 1: 4 - 1
mecz 2: 1 - 2
AWANS: KAMIL_B_KNAJFELD
__________
Para 4:
Andzinho - andzi
mecz 1: 4 - 0
mecz 2: 4 - 2
AWANS: Andzinho
__________
__________1/2 FAZY PUCHAROWEJ:
Para 1:
Andzinho - lukasso
mecz 1: 0 - 0 pk: 7 - 8
mecz 2: 1 - 3
mecz 3: 3 - 2
mecz 4: 1 - 1 pk: 5 - 4
mecz 5: 4 - 0
AWANS: Andzinho
__________
Para 2:
KAMIL_B_KNAJFELD - adek4
mecz 1: 2 - 0
mecz 2: 1 - 4
mecz 3: 1 - 0
mecz 4: 3 - 2
AWANS: KAMIL_B_KNAJFELD
__________
| | TERMIN NA ROZEGRANIE MECZY 1/2 FAZY PUCHAROWEJ MIJA W ŚRODĘ, DNIA 26.11.2008 WRAZ Z UPŁYNIĘCIEM GODZINY 23.59. TERMIN NIE BĘDZIE PRZEDŁUŻANY! |
Ostatnio zmieniony przez karol_pomarancza dnia Czw 1:45, 27 Lis 2008, w całości zmieniany 11 razy
|
|
Czw 21:52, 13 Lis 2008 |
|
|
|
|
...Koshaolin...
VIP
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koszalin
|
|
|
|
Para 12:
Spox (Atletico Madrid) 0 - 7 (Olympique Lyon) ...Koshaolin...
Spotkanie rozgrywane w lekkich lagach. W 15 minucie wychodzę na prowadzenie po strzale zza pola karnego. Chwilę później rywal dostaje czerwoną kartkę, a ja w przeciągu 15 minut zdobywam 2 bramki oraz trafiam w słupek. Do połowy strzały bodajże: 9:2 na moją korzyść. W drugiej części przez pierwsze 20 minut nic ciekawego się nie działo po czym strzelam w krótkim odstępie czasu 4 bramki, a rywal w międzyczasie dostaje drugą czerwoną kartkę. Od 83 minuty spox zaczął się bawić bramkarzem... Rywal w tym spotkaniu miał może z 2 lub 3 dobre sytuacje podbramkowe lecz dobrze wychodziłem bramkarzem i dlatego nie zdobył żadnej bramki. Strzały na koniec meczu: 16:4 na moją korzyść.
Spox (Atletico Madrid) 2 - 3 (Olympique Lyon) ...Koshaolin...
W 2 minucie meczu zdobywam bramkę na 1-0, a chwilę później mamy już 1-1 po ładnym strzale z rzutu wolnego. Później rywal miał chyba z 2 poprzeczki. W 37 minucie wychodzę po raz drugi na prowadzenie. Na początku drugiej połowy spox doprowadza do wyrównania. W bodajże 70 minucie strzelam na 3-2 i taki też wynikiem kończy się spotkanie. Strzały na koniec meczu 13-12 na moją korzyść.
Dzięki za grę.
Ostatnio zmieniony przez ...Koshaolin... dnia Nie 17:32, 16 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Czw 22:36, 13 Lis 2008 |
|
|
dzidzi
ADMINISTRATOR
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: P-ce
|
|
|
|
Para 8
dzidzi(Fiorentina) 2-2 (Sevilla)Pietri
Mecz bardzo ciekawy, pierwsze 30 minut to gniecenie Pietriego. Grałem tak jakbym nie wiedział co sie dzieje. Pietri już w 10 minucie strzela na 0:1. Pózniej moje przebudzenia i Pietriego uratował słupek i poprzeczka.
Następnie mecz walki, cios za cios. W 80 minucie pietri strzela z nożyc bramkę i mamy 0:2. Wtedy zmieniam taktyke na ofensywną z 4-4-2 na 4-3-3.
Dwa rzuty rożne i dwie bramki moje
Pierwsza z główki, druga ładna z woleja przed interweniującym bramkarzem.
dzidzi(Fiorentina) 4-3 (Sevilla)Pietri
Rewanż tym razem ja otwieram w 35 minucie bramką Mutu z narożnika pola karnego.
Do przerwy 1:0. Druga połowa to z wejścia bramka wyrównująca graczy Sevilli.
Gdy już szykowaliśmy się chyba na 3 mecz , w 70 minucie strzelam bramkę na 2:1.
Pietri atakował a ja kontrowałem. I znowu moja kontra i mamy 3:1 ,ładnie tym razem uderzyłem Montolivo.
Mijała 80 minuta ,rozlużniłem sie no i krach .... 2 bramki Pietriego w ostępie 4 minut.
Troche zacząłem grac spięty znów bo już widziałem moje zwycięstwo.
Jeden z ostatnich ataków Fiory ,podanie do Gillardino-Mutu-Gillardino i właśnie były zawodnik Milanu strzela dla mnie bramkę na awans.
Podsumując mecze bardzo wyrównane,miałem w obu meczach lekką przewagę strzałów lecz z niej nic nie wynikało, zdecydowała skutecznosc i trochę szczęścia.
Dzięki za świetnie elektryzujące mecze
Ostatnio zmieniony przez dzidzi dnia Czw 23:59, 13 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Czw 23:48, 13 Lis 2008 |
|
|
Sinus
BAN
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
|
|
|
Sinus (B.Monachium) 2:1 (B.Monachium) mackal
Jak zobaczyłem, że został mi wylosowany mackal to złapałem się za głowę. Nie wierzyłem w swój awans do momentu strzelenia gola przeze mnie na 1:0 już w 6 minucie. Rywal zostawia mi kupe miejsca przed polem. Ja sobie spokojnie Schweinstagera (czy jak sie to tam pisze) ustawiam w kierunku bramkę i rozrywam siatkę mocnym strzałem. Prowadzę grę spokojnie. W sumie od czasu do czasu mackal atakował, ja staralem sie częściej. Kończy się pierwsza połowa więc odżyły nadzieje na awans bo prowadzę 1:0 jednak wiedzialem, że przede mną druga droga. Mackal sie wziął do odrabiania. Około 15 minuty drugiej połowy pakuje bramkę na 1:1 i myślę wszystko od nowa :/ akcja, za akcje... nic nie wchodzi, kompletnie nic... aż 44 minuta... znów bożyszcze nastolatek- Schweinstaiger dostał o wiele za dużo miejsca, wbiega w pole karne i pakuje piłkę do siatki! chwilę potem sędzia kończy mecz i zacząłem poważnie myśleć o awansie!
Sinus (B.Monachium) 3:1 (B.Monachium) mackal
Doszedłem do wniosku, że najlepszą obroną jest atak i okazało się, że tym razem ten sposób podziałał. Nie chciałem sztucznie bronić ze wszystkich sił wyniku. Chciałem wygrać kolejny mecz i udało się! Strzelam znów pierwszy gola trochę później bo około 30 minuty pierwszej połowy i takim wynikiem kończy się 1 połowa. Nie mogłem oddać tego meczu. Mackal znów okolo 15 minuty strzela na 1:1 i jest mi gorąco. Wiedziałem, że jak strzeli kolejną bramkę to cały wysiłek pójdzie na marne. Jednak ni stąd ni zowąd mackal mnie na mojej połowie fauluje Lahmem i dostaje czerwo. Coś tam pozmieniał w formacji ale wiedziałem, że prawa strona jest osląbiona a tam Podolski i trzeba to wykorzystać. Kilka akcji probowałem wykończyć jednak bramkarz mackala bronił jak w transie. Aż w końcu wrzuta z boku przed pole, Toni zgrywa główką na puste pole do Klose a ten sam na sam kończy akcję golem i zacząłem świętować zwycięstwo a wiedziałem, że mackal nie strzeli w 10 minut 2 bramek ponieważ dobrze grałem w obronie. Chwilę potem Podolski mackala również otrzymuje czerwo co powoduje to, że mackalowi odechciało sie grać i zaczął się "bawić" faulować co zaowocowało 3 czerw. kartką, oraz zaczął wychodzić bramkarzem co zaowocował golem w ostatnich minutach. Pewne zwycięstwo w tym drugim meczu.
Jestem zadowolony ze swojej gry. Pierwszy mecz zdecydowanie bardziej wyrównany niż drugi. Mackal zagrał dość słaby, brak formy czy moja dobra gra? To pozostawie interpretacji mackala
dyzy i powo w next.
Ostatnio zmieniony przez Sinus dnia Pią 0:21, 14 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Pią 0:18, 14 Lis 2008 |
|
|
karol_pomarancza
VIP
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice krk
|
|
|
|
karol_p (ATM) - (AS Roma) 50ml
m1: 0-1
m2: 2-0
Mecz jeden z moją dużą przewagą przynajmniej 1 części meczu, ogromna . Multum okazji, dobitki ale Doni jak w transie, nie daje się pokonać. Rywal raz tylko zagroził w tej części ale jakoś nie pamiętam. W strzałach do przerwy 10-1 dla mnie a wynik 0-0 . Druga część bardziej wyrównana, okazje miałem dogodne, podobnie jak w 1 części i tak samo nic nie wpada, na złość mnie. Za to mojemu rywali, który poprawił swoją grę siada, rozegranie przed 16, piłkę otrzymuje Totti i bez skrupułów z 11 metra w róg bramki. Do końca meczu się nic nie zmienia, w strzałach 15-5 dla mnie . Rywal po mecz: "ale fart, w pierwszym powinieneś z 5:0 wygrać".
Drugi mecz bardziej wyrównany, choć z lekką moją przewagą, udaje mi się dość szybko strzelić gola na 1-0, ok 15-20 minuty meczu, Forlan dostaje piłkę, na pleckach ma 2 obrońców, obrocik, kiweczka teges meges i strzał za 16 po ziemi, w róg. Później rywal groźnie się odgryzł, poszła kontra, Totti dostał piłę na dobieg, przebiegł prawie pół boiska i trafił w słupek . Na szczęście. Do przerwy 5-4 w strzałach dla mnie. Co dalej? Druga część rzecz jasna . Tutaj za wiele nie pamiętam, bramkę trafia Forlan z bliskiej odległości, rozegranie akcji gdzieś uciekło z pamięci. W strzałach 10-5 dla mnie.
Awans, zasłużony.
Dzięki za meczyki .
|
|
Pią 0:43, 14 Lis 2008 |
|
|
mackal
Friend
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Poznań
|
|
|
|
| | Sinus (B.Monachium) 2:1 (B.Monachium) mackal
Jestem zadowolony ze swojej gry. Pierwszy mecz zdecydowanie bardziej wyrównany niż drugi. Mackal zagrał dość słaby, brak formy czy moja dobra gra? To pozostawie interpretacji mackala
dyzy i powo w next. |
Chyba jedno i drugie.
To nie były moje mecze,zagrałem po prostu źle,a rywal zagrał przyzwoicie zarówno w ataku jak i w obronie,a na dodatek moi piłkarze grali jakby to był Helsingorg,a nie Bayern(sporo fatalnych podań,zagrań,kiksów i ustawień w obronie).Jestem bardzo zawiedziony szczególnie moją grą,a także tym,że nie awansowałem dalej,no ale cóż,każdemu zdarzają się słabsze chwile,a Sinus to wykorzystał.
Graty i powodzenia w 1/8 finału.
|
|
Pią 1:34, 14 Lis 2008 |
|
|
Aligi19
Amator
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Bielsko-Biala
|
|
Para 13 |
|
Aligi19 ( Atletico Madryt ) 2 : 2 Marky Ramone ( Olympic lyon )
Mecz baardzo zaciety. Duzo walki w srodku boiska. Na prowadzenie wychodze jako pierwszy ja. Forlan ominol obronce i po rogu zdobywa bramke. Zaraz po tej bramce odpowiada rywal , zbieg w pole karne i strzalem pod bramkarzem zdobywa wyrownajaca bramke. w loss time zdobywam bramke z glowki na 2-1 i oniec pierwszej polowy. w Drugiej malo sie dzialo.. jedna akcja rywala i gol na 2-2 i koniec meczu.
marky ramone 2 : 6 Aligi19
W drugim meczu widac po wyniku ze raczej ja dopinam swego.. Wiedzielismy ze po remisie z pierwszego meczu , jedna akcja moze zdecydowac o awansie . Bardzo skoncetrowany podchodze do tego meczu.. co w rezultacie strzelam 3 bramki z rzedu i takim wynikiem konczy sie 1 polowa. w 2 polowce rywal daje full atack. ja nie zmieniam ustawienia na obronny... Tylko nadal atakuje !! wychodze z samymi kontrami . Rywal zdobywa bramke na 3-1.. Nie przejmujac sie tym skupiam sie na kontrach. Po takich wlasnie kontrach wychodze juz na 6-1 !! Rywal tylko odpowiada 2 bramka..
dzieki za meczyki
|
|
Pią 13:10, 14 Lis 2008 |
|
|
andzi
Friend
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lesko
|
|
|
|
19Ruch20 (Atletico Madryt) 1:2 andzi (Villarreal)
Mecz wyrównany. Po 30 minutach prowadziłem 0:2. Dwie bramki strzelił Giuseppe Rossi. Pierwsza bramka to dobre wykończenie akcji po prostopadłym podaniu, zaś druga to ładny strzał z pierwszej piłki za pola karnego. Atletico próbowało wyrównać, ale nie mogło się przebić przez defensywę Villarrealu. Na początku drugiej połowy Ruch zdobywa kontaktową bramkę. Ja natomiast mogłem podwyższyć na 1:3, ale zabrakło szczęścia, najpierw trafiam w słupek, a przy próbie dobitki na pustą bramkę, mój napastnik został staranowany od tyłu . W strzałach 9:7 na moją korzyść.
andzi (Villarreal) 3:1 19Ruch20 (Atletico Madryt)
Początek meczu należał do mnie. Odrazu zaatakowałem, ale bez skutku. W końcu Edmilson pokonał Coupet'a strzałem za pola karnego. Altetico przebudziło się i rzuciło się do ataku, na moje szczęście przeprowadzam kontrę i Nihat podwyższa na 2:0 z ostrego kąta. Ruch zmienił taktykę na bardzo ofensywną. Dużo się działo pod moją bramką, ale Atletico grało bez pomysłu i nie zawsze dochodziło do strzału. Ja tylko mogę żałować swoich nie wykorzystanych kontr. W końcu Atletico zdobywa bramkę, ale na nic więcej już nie było stać podopiecznych rywala. Ja natomiast w końcu wykorzystuje kontrę w samej końcówcę. W strzałach 7:11 na korzyść przeciwnika.
Dzięki za mecze.
|
|
Pią 14:01, 14 Lis 2008 |
|
|
lukasso
Ekspert
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
|
|
|
Para 4:
lukasso - Piotrek89
Pieerwsze spotkanie toczone w masakrycznych warunkach wkurzalem sie tak ze jak weszla matka do pokoju i spytala czemu kasia nie przychodzi to ja zjeb*lem ze zaraz pojde po nia to poszla z placzem trzaskajac drzwiami bo po co sie na niej wyzywam skoro przegrywam jakis mecz ale dobra nie o tym,Piotrek za mocno sie poczuwa chyba, strasznie lamentuje nad niewkorzystanymi sytuacji a ja uznaje zasade co sie nie odwlecze to nie uciecze i tak w dwoch przegyrwam pierwszy mecz 2-3 na ostrym farcie tylko tyle, ale to rpzez lagi inaczej bym nie dostal raczej drugi mecz to super warunki na moim hoscie no i jazda bramka jedna druga rems 2-2 potem piotrek atakuje ciezko mi cos zrobil ale jednak lider elite to ldier
2 bramki w koncowce ostudzaja zapedy piotrka i ja pewnie awansuje do kolejnej rundy
elo firma
lukasso 2-3 piotrek89(Atletiko madryd)
piotrek89 2-4 lukasso
AWANS
LUKASSO(AS ROMA)
|
|
Pią 19:35, 14 Lis 2008 |
|
|
adek
Helper
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Bytom
|
|
|
|
___________________________Para 14
1 MECZ
___________________ adek4 4-0 Sito1313
Pierwsze minuty to gra obu zespołów w środku pola.Nikt nie potrafi się przedrzeć blisko bramki któregoś z zespołów.Pierwszy strzał został oddany dopiero w 25 minucie gry przez jednego z napastników Lyon-u, lecz był to niecelny strzał.Obie drużyny próbowały swoich sił w środku pola, lecz duża ilość zawodników w tej strefie boiska umożliwiała jaką kolwiek szansę na przeprowadzenie składnej akcji.Wkońcu obudziło się Atletico, które przez pierwsze kilkadziesiąt minut było kompletnie niewidzoczne.Pierwsze akcje szybko przynoszą bramkę, która trochę podłamuje graczy Lyon-u.Do przerwy 1-0.Zaczyna się druga połowa i znów mało akcji z obu stron, bardzo zachowawczo grały oba zespoły, jednak zespół z Madrytu był w tym meczu celniejszy i powoli dokładał kolejne gole, zakańczając na czterech.Wynik napewno nie odzwierciedlał przebiegu meczu, jak na moje oko to powinno być góra 1-0 dla zespołu z Madrytu, ale cóż taka już jest piłka.
2 MECZ
__________________ adek4 1-0 Sito1313
Tym razem zespół z Madrytu wybrał się do Francuskiego Lyon-u.Zawodnicy Olimpique musieli odrobić, aż cztery bramki, więc mieli bardzo utrudnione zadanie.Zaczyna się mecz.Znów gra w środku pola i mało akcji.Lyon z minuty na minutę się jednak rozkręcał i przeprowadzał coraz to groźniejsze akcje.Jednak w każdej z ackcji czegoś brakowało.Atletico nie za bardzo radziło sobie w tym spotkaniu, ale mieli aż czterobramkową zaliczkę z Madrytu, więc nie musieli specjalnie się starac.I pierwszą bramkę strzelają goście.Z rzutu wolnego ich napastnik uderza w poprzeczkę, niema asekuracji bramkarza gospodarzy i do piłki dobiega napastnik Atletico, który spokojnie dobija do pustej bramki.Dalsze naratcia gospodarzy, jednak nic niechciało wpadać.Do końca meczu utrzymuje się przewaga jednobramkowa gości i mecz kończy się wynikiem 0-1 dla zespołu z Madrytu.Jeśli Lyon byłby w tym meczu trochę skuteczniejszy i miał odrobinę szczęscia to napewno uzyskałby korzystny dla siebie rezultat, ale trzeba jeszcze popracować nad wykańczaniem akcji.
Dzięki
Ostatnio zmieniony przez adek dnia Pią 20:51, 14 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Pią 20:49, 14 Lis 2008 |
|
|
s-m-o-l-u-ch
Support
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1481
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
|
|
|
para 16
s-m-o-l-u-ch (A.Madryt) 3-1 rezerwa! (Fiorentina)
Pierwsza połowa to uważna gra obu drużyn, ja oddawałem więcej strzałów z dystansu, rywal tak jakby czekał na wypracowanie jakieś 100% sytuacji. Otwieram wynik spotkania mniej więcej w 30 miunucie meczu. W przerwie zmniejszam trochę ofensywne zapały swoich pomocników. Pomimo to tuż po wyjściu z szatni an drugą połowę zawodów strzelam drugą bramke po błędzie w obronie rywala. Nie mija 10 minu a po moim z kolei błędzie bramkę zdobywa rezerwa!. Udaje mi się strzelić trzecią bramkę i z jako takim konfortem oczekiwać na wydarzenia w meczu rewanżowym.
s-m-o-l-u-ch (A.Madryt) 2-1 rezerwa! (Fiorentina)
Bohaterem tego meczu został bramkarz Atletico Coupet. Już w pierwszych minutach ratuje mnie przed utratą bramki. Chwile potem niewykorzystana akcja mści się na rywalu i wychodzę na prowadzenie. Gdy dorzucam drugie trafienie rywal stawia wszystko na jedną kartę. Początkowo przynosi to oczekiwane skutki, bo po jednej z pierwszych ackji przeprowadzonych po rosadach w ustawieniu rezerwa! zdobywa bramke po PK. Jednak dzięki dobrej grze Coupet'a i powolnym rozgrywaniu akcji, które polegało na jak najdłuższym utrzymaniu się przy piłce udaje mi się wygrać i awansować
dzięki za mecze
|
|
Pią 23:09, 14 Lis 2008 |
|
|
Musiek07
Profesjonalista
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: szczecin
|
|
|
|
Para 2:
Musiek07 (A.Madryt) 5:1 (Bayern) Rafal6217 (16:8 )
A więc zawodnicy z Niemiec przyjechali do Madrytu w ktorym panowała piękna pogoda... Faworytami byli oczywiscie zawodnicy Bayernu lecz na poczatku mezu juz mamy niespodzianke.... po piweknej akcij w srodku pola Forlan dostaje pilke mija obronce i strzela obok bramkarza pilka toczy sie i wpada od słupka do bramki.... nastepnie akcja prawa stronna gospodarzy... L.Garcia wrzuca piłke w pole karne dobiega do niej Forlan strzela z głowy piekna bramke od słupka... pozniej L.Garcia dołozyl jescze jedna bramke i w 20 min. bylo 3:0 dla gospodrzy ... pozniej rywal sie obudził i oddal 2 grozne strzaly tylko... wyrónała sie gra... i juz nic nie padlo w pierwszej polowie... w 2 polowie gracz zmienil taktyke z trzema napastnikami i to sie oplacilo w szybiim strzeleniu bramki... lecz po utracie znowy szarzował Forlan i strzellil 3 bramke... nastepnie Bayer troche przycisnal lecz byl nieskuteczny a pilkarze Atletico cofneli sie dotyl i bronili korzystnego wyniku ... w 82 min. padla jescze jedna bramka tego meczu a autorem byl L.Garcia.. Koncowy wynik meczu 5:1...
Rafal6217 (Bayern) 5:3 (A.Madryt) Musiek07 (10:10)
To zupełnie inny mecz ... praktycznie Rafal siedzial caly czas na mnie i szybko strzelil 2 bramki... autorem byl podolski ... lecz i ja szybko doprowadzilem do remisu .... ku zdziwieniu po remisie rafal znów wychodzi na prowadzenie 2 bramkowe.... byl leszy w tej polowie ... 4:2 do przerwy... w 2 polowie troche sie ogernełem lecz trace bramke na 5:2 i troche sie orałem bo gracz byl grozny ale od 60 min. to ja zaczelem prowadzic gre i Rodrigez strzela gola na 5:3 i bylem juz spokojny o wynik... dzieki... za mecze ..
Ostatnio zmieniony przez Musiek07 dnia Sob 12:01, 15 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Sob 11:59, 15 Lis 2008 |
|
|
Reksul
Donator
Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Łódź
|
|
|
|
PARA 6
Reksul (AS Roma) 4 - 1 Marv (Atletico)
Cale spotkanie raczej pod moje dyktando,przewazalem tworzac sobie mnostwo okazji bramkowych. Zwlaszcza zdecydowanie dominowalem w 1 polowie ,gdzie juz na poczatku Vucinic zmarnowal 2 idealne sety ,po wczesniejszym wzieciu na plecy zawodnika;/;/ .Na szczescie sie uciecze ,to nie odwlecze i zaraz szbko zdobylem dwa gole ,ten drugi miodzio,Totti poobracal troszek zawodinikow . Dalej kontrolowalem mecz dobywajac 3 bramke z dystansu. Wtedy rywalowi dopisalo szczescie i zlapal kontakt ,a to przez mojego swietnego pada,.....po strzale i wybiciu moj obronca wszedl sobie do bramki ,choc mial mnostwo czasu ,by skrecic;/ Niestety ,kolkowy krzyzak znow zawiodl;/2 polowa to spokojna, rozwazna gra z mej strony,gdzie dokladam 4 gola ,nie pozawlajac na zbyt wiele rywalowi.
Reksul (AS Roma) 3 - 1 Marv (Atletico)
Majac w zapasie 3 bramkowe prowadzenie zbytnio sie rozluznilem i gralem bardzo przecietnie ,co rywal mogl skrzetnie wykorzystac ,gdyby nie jego fatalna skutecznosc(czyt. brak jego wplywu na tragiczne strzaly jego zawodnikow) . juz na pocatku mial''setke'' ,ale zamiast uderzac widzac wychodzacego bramkarza ,podpalil sie lobujac fatalnie wysko nad poprzeczka;/ Rywal dominowal ,ale klarownych stuprocentowek raczej nie mial .Raz jeszcze groznie uderzal z dystanu,ale bramkarz sparowal na roznego. Ja stworzylem sobie w tej polowie dwie sytuacje ,oddalem 2 strzaly i wygrywalem 2:0. Najpierw Vucinic kapitalnym strzalem zza pola karnego wyprowadzil Rome na prowadzenie ,a pozniej po idealnym plaskim prostopadlym zagraniu Baptista strzelal z 3-4 metrow;];]
2 polowa to dalsza dominacja rywala,ale nie mogl przebic sie przez zasieki obronne ,jezeli juz uderzal to w obroncow albo zbyt lekko i bramkarz lapal futbolowke. Raz jednak udalo sie ....idealnie przycelowal L.Garcia i bramkarz byl bezl szans. Ja gralem swoje czyli trzymalem jakos ta obrone i wyprwadzalem kontry ,co przynioslo mi raz jeszce efekt ,gdzie Vucinic rajdem wyszedl sam na sam i strzalem pod kat ustalil wynik meczu
THX
|
|
Sob 18:40, 15 Lis 2008 |
|
|
Piero
BAN
Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: wuwua
|
|
|
|
Para 15
Piero - panczo Bayern
1 mecz 0-1
Ogromne lagi uniemozliwyly mi nawet nie zdobywanie bramek, a zwykle rozgrywanie pilki...normalnie katastrofa.Bramke trace w glupi sposob, ale juz nie bede zwalal na lagi - generalnie moglem temu zapobiec. Jakby mial to byc jeden mecz, to bym w polowie wyszedl z meczu i oddal go vo. Ale dogralem, cisnienie skakalo.
2 mecz 1-0
W drugim meczu zmienamy serw i jest lepiej, ale tez warunki pozstawiaja wiele do zyczenia. Mecz sie dla mnie nie uklada tak jakbym sobie tego zyczyl. Mianowicie seryjnie marnuje okazje - w jaki sposob nie pytajcie? nie mam pojecia mialem najwiekszy problem aby wcelowac w brame, klozet i tonik zachowywali sie jak paly, swinsztajger to w ogole sie powinien schowac. Atak trwa minuty uplywa i dopiero w 80 ktorejs udaje mi sie zdobyc upragniona bramke.
3 mecz 0-0
Dzisiaj dogrywamy trzecie spotkanie, totalna dominacja na placu z mojej strony...2 oddany strzaly przez rywala w calym meczu w tym jeden mega kartofel. Z mojej strony moge dodac ze do certetu doszedl jeszcze pedalski i przypominal z zachowania swoich kolegow z druzyny
dogrywka 1-1
trace bramke dosc szybko, po 2 strzalach w jedej bramkowej akcji mojego rywala... cisnienie skoczylo, wzmacniam atak i na pare minut przed koncem klozet zdobywa jakze wazna brame
karne 5-4
loteria co tu duzo mowic, w 5 strzale rywal wali w poprzeke
odnosnie gry mojego rywala, totalny antyfutbol chyba mu sie nie chcialo grac, bo jego akje w obornie konczyli sie dlugim wybiciem - nie lubie takiego grania i jestem na nie mocno uczulony
|
|
Sob 19:40, 15 Lis 2008 |
|
|
adzinho
Sparingowiec
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sskul.pl
|
|
|
|
adzinho - Adam.zip
1 mecz 3:0
2 mecz 2:1
Oby dwa mecze nie rózniły się znacząco od siebie poza tym iż w 1 meczu przez połowe grałem w przewadze, którą zresztą wykorzystałem. Każdy z nas miał znakomite okazje do strzelenia bramki. Adam był bardzo nieskuteczny. Ja na odwrót. W drugim meczu starałem się jak najdłużej utrzymywać przy piłce, bo wiedziałem, że rywal rzuci się na mnie. Rzeczywiście tak było, lecz zawiodła poraz kolejny jego skuteczności. Dałem się wyszumieć drugiemu Bayernowi i zaczałem konstruować swoje skuteczne akcje po których wygrwam mecz.
Dzięki za mecze
|
|
Sob 20:05, 15 Lis 2008 |
|
|
miler
BAN
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
|
|
|
miler 2-0 żwiras13
Mecz bardzo wyrównany. W 5 minucie meczu Totti (żwiras) przejmuje piłkę po dośrodkowaniu w polu karnym i oddaje strzał z 5 metrów w słupek. "Ale fart" pomyślałem, musze to wykorzystać. Więcej aż tak dogodnych sytuacji rywal nie miał, ja wychodzę na prowadzenie po strzale Forlana w 40 minucie pierwszej części gry. W drugiej połowie dokładam bramkę w ogromnym zamieszaniu w polu karnym i jest 2-0. Miałem jeszcze pare okazji, lecz nie chciało wpaść, rywal kilka razy groźnie kontrował, do końca bałem się o wynik, żeby utrzymać te 2 gole przewagi. Udało się.
żwiras13 2-0 miler
Zaczynam rozluźniony tak jak w końcówce poprzedniego meczu. Kilka ładnych akcji w moim wykonaniu, przeciwnik bo jednej z takich z irytacją zmienia ustawienie na bardziej ofensywne. Udało mu się trochę mnie przycisnąć, jednak nie było jakiś widocznych efektów. Jeszcze w pierwszje połowie w przeciągu 1 min uderzam dwa razy po strzale głową w słupek. Pech. Zabawę ostatnim stoperem przypłacam bramką w loss time pierwszej połowy gry. Pomyślałem "dobra - powaga teraz", wziąłem się za grę, przycisnąłem. W pewnym momencie żwiras rzuca wszystko na jedną kartę, wszystkich dosłownie przestawia do ataku i w loss time drugiej połowy meczu Totti zdobywa bramkę na 2-0. Potrzebny będzie trzeci mecz...
miler 5-1 żwiras
Rywal zaczyna ostro, ciśnie mnie od początku, to dlatego, że nie miałem defensywnego pomocnika, tzn miałem Maniche, ale on słaby na tą pozycję jest. W 30 minucie gry rywal kontruję moją akcję, ale tylko dwoma zawodnikami. Pomyślałem "co mi może dwoma zrobić haha" i oczywiście straciłem bramkę . Pomijając już fakt, że strzał padł z 30m w środek a bramkarz sam sobie wbił ją do bramki, ale później rywal to odpokutował Około 40 minuty gry wykonuje rzut wolny na srodku boiska, podanie do Aguero, ten obraca sie i strzalem nie do obrony pokonuje bramkarza wsrod tlumu obroncow. Minute pozniej zwiras fauluje mnie na 18 m, chociaz wie np z poprzedniego naszego meczu grupowego, jak dobrze wykonuję rzuty wolne, nie chwaląc się ani grama. Kręcę piłkę, ta uderza w słupek, wbiega na nią obrońca i wpada razem z nia do bramki. To sie nazywa perfekcja w wykonywaniu rzutow wolnych! W drugiej połowie bliźniacza sytuacja, tylko że dalej, 32m od bramki, znów uderzam Aguero, kręcę piłkę prosto w słupek ta wpada na bramkarza i od jego plecow odbita wpada do bramki! Perfekcjonista! hehe kolejne dwie bramki to efekt irytacji wyzej wymienionymi sytuacjami (golami) zwirasa, dwa razy niepotrzebnie fauluje mnie w polu karnym. Forlan dwa razy pewnie wykorzystuje 11 i wynik ustala na 5-1. Rywal konczyl w 8. dzieki i pozdro
Ostatnio zmieniony przez miler dnia Sob 23:48, 15 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 22:37, 15 Lis 2008 |
|
|
Aros
ADMINISTRATOR
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
Para 3:
Aros (Tottenham Hotspur) - Maniek23 (Athletico Madrid)
Aros 2-1 Maniek23
Tottenham z ustawieniem 4-4-3, zmodyfikowanym na ultra ofensywne atakowanie, Athletico 4-4-2, z małymi korektami. Pierwszy gwizdek. Zaczynamy!
Już od samego początku zrobiło się nieciekawie, bo w 2 minucie Maniek23 wychodzi sam na sam z moim bramkarzem i Robinson jest bezradny. Po lekkim prysznicu gra się wyrównała i do 27 minuty toczyła się bez większych uniesień. 27 minuta przyniosła wyrównanie. Po wrzutce z lewej strony boiska na 5 metr ładną główkę na bramkę zamienił Berbatov. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1-1.
Druga była bardzo wyrównaną walką o zdobycie prowadzenia, ale nikomu długo nie udało się przechylić szali na swoją stronę. W 34 minucie drugiej połowy po fantastycznym strzale jeszcze lepszą interwencją popisał się Robinson wybijając piłkę na spojenie własnej bramki. Udało mi się!
Za to Maniek23 długo będzie pamiętał sędziego, który doliczył do drugiej połowy z 5 minut. Około 91 minuty piłka została wybita na rzut rożny. Po jego wykonaniu odriguez ekspediuje ją w okolice środka boiska. Do piłki dobiega Hutton, rozgrywa do boku do Malbranque, a temu w 95 minucie wychodzi strzał życia! 2-1. Sędzia nie daje już graczom Athletico szans na rozegranie akcji.
Aros 1-2 Maniek23
Drugi mecz do 30 minuty jest walką o pole. W 42 minucie Berbatov uderza, ale Coupet wybija piłkę na rzut rożny. Dośrodkowanie ląduje na głowie Keane, ale bramkarz ponownie niesamowicie interweniuje. Athletico wyprowadza kontrę i ku zaskoczeniu wszystkich w doliczonym czasie gry wynik dwumeczu jest wyrównany! 0-1! Na listę strzelców wpisuje się L. Garcia!
W 11 minucie drugiej połowy strzela Berbatov, ale piłka od słupka wychodzi w pole. Za piłką biegnie Coupet, ale Keane'owi udaje się dośrodkować wysokim lobem nad bramkarzem na drugą stronę pola karnego, gdzie Berbatov nie marnuje swojej drugiej szansy i kieruje piłke głową do pustej bramki. 1-1! W 23 minucie drugiej połowy trener Athletico wprowadza zmiany w ustawieniu swojej drużyny. 3 minuty później zmiany przynoszą rezultat. Długie, proste podanie dochodzi do
Aguero, a ten pakuje piłkę do siatki. Wynik nie ulega już zmianie. 1-2, tak jak w pierwszym meczu i potrzebny jest trzecie, decydujące starcie.
Aros 5-1 Maniek23
Ten mecz od początku układa się fantastycznie dla Tottenhamu. Już w 2 minucie, po asyscie Jenasa, Berbatov strzela bramkę. Prowadzenia, pomimo wielu sytuacji, ani nie tracę, ani nie zwiększam do końca pierwszej połowy. Początek drugiej połowy to niemal kopia tej pierwszej. Jest 2 minuta. Boateng podaje do L.Y. Pyo, a ten pakuje bramkę na 2-0. Dziesięć minut później z 30 metrów na 3-0 podwyższa Jenas, a kolejne pięć minut później Berbatov dokłada swoją drugą bramkę w tym meczu. Wiedziałem już, że nie przegram tej rundy. Była 63 minuta. Nic złego nie mogło się stać. Incydent na 4-1 po strzale Forlana niewiele zmienia, bo na 7 minut przed końcem meczu kropkę nad 'i" stawia Keane.
Maniek23 kompletnie pogubił się w tym spotkaniu. Miałem 10 strzałów i 50% skuteczności.
Miał 8 strzałów, ale na bramkę zamienił tylko jeden. Zgubiła go nieskuteczność.
Ostatnio zmieniony przez Aros dnia Nie 19:11, 16 Lis 2008, w całości zmieniany 12 razy
|
|
Nie 14:53, 16 Lis 2008 |
|
|
KAMIL_B_KNAJFELD
Support
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom
|
|
|
|
Bart0o0sh 1-4 KAMIL_B_KNAJFELD
Bart0o0sh 1-4 KAMIL_B_KNAJFELD
W pierwszym meczu początek zaczął się korzystnie dla Bart0o0sha który strzelił pierwszą bramkę, po tej bramce obudziłem się i w końcu zacząłem grać swoje, zaraz zdobywam bramkę na remis, chwile pozniej wygrywam 2-1...
Druga połowa to moja dominacja i zdobywam jeszcze 2 bramki...
Strzały 20-5
Drugi mecz również pod moją kontrolą tyle że od początku i bardzo korzystny rezultat...
Strzały
16-7
dzięki
|
|
Nie 21:05, 16 Lis 2008 |
|
|
s-m-o-l-u-ch
Support
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 1481
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
|
|
|
s-m-o-l-u-ch (Arka) 1-0 dzidzi (Zagłębie)
Pierwsza połowa wyrównana. W strzałach do przerwy 8-6 na moją korzyść. Bramkę srzeliłem po zamieszaniu przed polem karnym i strzale z około 20 metrów. Dzidzi kilkakrotnie oddał groźne strzały z główki. W przerwie małe problemy i zmiana serwera. Do drugiej połowy podszedłem w nieco cofniętym ustawieniu. Obraz gry uległ zmianie na korzyść dzidziego, gdyby nie dostał dwóch kontrowersyjnych czerwonych kartek to różnie by sie mogło to skończyć, a tak to dzidzi szalał pod moja bramką jak dziki halny, aż tu bach z nienacka dostaje czerwo. Trochę sie uspkoił, ale jeszcze nie wyciszył, dlatego na wszeliki wypadek dostał drugie czerwo. No i takim to sposobem dotrwałem z czystym kontem do końca. Nie wiem ile na koniec było w strzałach ale pewnie z 8-6 zrobiło się z 10-16 dla dziedzi'ego.
s-m-o-l-u-ch (Arka) 1-1 dzidzi (Zagłębie)
No tu pierwsza połowa raczej moja dominacja w strzałach 7-1. Chociaż te statystyki są dośc zakłamane bo strzelałem z mało ciekawych pozycji . Do przerwy 0-0. Po przerwie dobrze w polu karnym zagrał bohater i strzelec jedynej bramki pierwszego meczu Wachowicz. I tym razem udało mu się pokonać bramkarza Zagłębia. Do końca zostało jakieś 20 minut więc miałem nadzieję, że na lajcie dojade do końca. Jednak chwile przed końcem dzidziemu udaje się wyronać i dosłownie ostatnie 3 minuty to nerwówka z happy endem na szczęście.
Ogólnie w meczach miałem trochę szczęścia, Wachowicza a ataku i bramkarza wg dzidziego robota, ja będę się upierał, że po prostu napastnicy Zagłębia strzelali albo wporst w mojego Gk albo minimalnie obok bramki.
Dzięki za mecze.
|
|
Pon 0:43, 17 Lis 2008 |
|
|
Piero
BAN
Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: wuwua
|
|
|
|
Para : Piero - Aros
1 mecz 6-1 (4-1) s 15 - 7
Obaj wybralismy zespol z Gdanska. Mi ten zespol przypasowal wysmienicie, rywali nie za bardzo. Utrudnienie jakie powstalo na poczatku meczu to podobne stroje. Jednak ja nie mialem wiekszych problemow, wynik w 28 minucie juz wskazywal kto z tej rywaliazacji zagra w nastepnej rundzie. Zegral wskazywal te minute, gdy A. Rybski zdobyl 3 bramke ze szczupaka.
Gral tylko jeden zespol ( bo w rzeczywistosci tak bylo hehe) tylko ze ten prowadzony przeze mnie, dolozylem 4 bramke. Rywal stara sie zlapac kontakt strzelajac gola na 4-1
W drugiej polowie obraz gry sie nie zmienia, dokladam 2 bramki i odnosze spore jednak zasluzone zwyciestwo.
2 mecz 2-0 (2-0)
Typowy mecz o nic.... podchodze do niego bardzo spokojnie, rywal walczy o zachowanie twarzy jednak nie udaje mu sie zdobyc nawet honorowej bramki. Ciesze sie z kolejnego zwyciestwa, tym bardziej ze ostatnio 2 x przegralem przed tym dwumeczem z Arosem bez walki. Jednak w tym jak i w poprzednim spotkaniu rywal nie mial nic do powiedzenia.
dz
|
|
Wto 2:04, 18 Lis 2008 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|