Faza pucharowa Spring Cup 2007

Po zakończeniu gry w grupach wszyscy z miejsc 1 i 2 awansowali automatycznie a dodatkowo awans uzyskało 4 graczy z miejsc 3. Ustawiłem wszystkich według:
- ilości punktów
- bilansu bramek
- ilości bramek strzelonych

Kod:

1.ArekŁDZ _____10___7_1_2__21___9__22
2.justyn_______10___7_1_2__17___8__22
3.Kristo2323___10___6_3_1__26___7__21
4.dr_idea______10___6_2_2__26__15__20
5.lukasso______10___6_2_2__23__16__20
6.dukekubas____10___6_1_3__24___5__19
7.machel_______10___6_1_3__26__12__19
8.Czarny_______10___6_1_3__25__16__19
9.Raku ________10___5_4_1__19__11__19
10.cybuch_______10___6_1_3__18__16__19
11.michu________10___5_3_2__24__18__18
12.szyma________10___5_3_2__15___9__18
13.karol_p______10___6_0_4__17__12__18
14.Leszczu______10___5_2_3__18__12__17
15.s-m-o-l-u-ch_10___5_2_3__12___9__17
16.marky_ramone_10___5_2_3__10__12__17

I w takiej sytuacji oto pary 1/8 Spring Cup 2007:

{1}ArekŁDZ - marky_ramone
1. 2:0
2. 1:2
{2}justyn - s-m-o-l-u-ch
1. 1:0
2. 7:0
{3}Kristo2323 - Leszczu
1. 4:0
2. 4:1
{4}dr_idea - karol_pomarancza
1. 0:2
2. 1:2
{5}lukasso - szyma
1. 3:3
2. 1:1
3. 2:2
4. 3:4
{6}dukekubas - michu
1. 2:1
2. 1:3
{7}machel - cybuch
1. 6:0
2. 1:1
{8}Czarny - Raku
1. 0:4
2. 4:0
3. 2:1

1/4
{1}ArekŁDZ - Czarny
1. 4:2
2. 0:4
{2}justyn - machel
1. 2:2
2. 2:2
3. 2:4
{3}kristo2323 - michu
1. 3:2
2. 1:0
{4}karol_pomarancza - lukasso
1. 2:4
2. 4:2
3. 1:0

1/2
{1}Czarny - karol_pomarancza
1. 0:1
2. 3:2
3. 1:1
4. 2:3
{2}machel - kristo2323
1. 1:2
2. 3:1

Mecz o 3 miejsce
Czarny - kristo2323
1. 3:1

Finał
karol_pomarancza - machel
1. 2:2
Dogrywka. (0:0)
Karne. (4:5)

Wyniki podawajcie w tym temacie! Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Termin na rozegranie meczu o 3 miejsce mija 11.06.2007 o godzinie 23:59

Termin na rozegranie finału mija 12.06.2007 o godzinie 23:59

Ostatnio zmieniony przez Papaj dnia Nie 23:54, 10 Cze 2007, w całości zmieniany 15 razy

Dołączył: 14 Mar 2006 Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 2/3

no no w koncu jakis mecz mnie czeka Wink

Powodzenia szyma w obu meczach;>
tanio skóry nie sprzedam;p

Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 236 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Ah szkoda że nie trafiłem na Leszcza bardzo zły diabeł

Raku przygotuj się na wysoką porażkę! Dzisiejszy Ekwador pod wodzą Czarnego, to nie ta sama drużyna co w Elite League! To maszyna do zabijania radosny

Tylko gdy totalnie mi szczęście nie dopisuje mogę przegrać, ale w tak ważnym meczu jestem pewny, że dopisze! radosny

^^ może tego nie skomentuję. Za to, że kibicuję innemu klubowi by mnie zabił. Śmiech.

Dołączył: 14 Mar 2006 Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 2/3

	Czarny napisał:
	Raku przygotuj się na wysoką porażkę! Dzisiejszy Ekwador pod wodzą Czarnego, to nie ta sama drużyna co w Elite League! To maszyna do zabijania Tylko gdy totalnie mi szczęście nie dopisuje mogę przegrać, ale w tak ważnym meczu jestem pewny, że dopisze!

uahahahaha boki zrywac ;DDDDDD

lukasso w 1/4 jesteś mój radosny

	Czarny napisał:
	lukasso w 1/4 jesteś mój

chyba w 1/2 wink

Witam i żegnam radosny

edit by Czarny

Od czego macie Off Top dotyczący Spring Cup 2007 ?? ocb?

karol_pomarancza 2-0 dr_idea
karol_pomarancza 2-1 dr_idea

Mecz 1 pod moje dyktando cały. Pierwszy groźny strzał doktora ok. 30 minuty drugiej połowy. Ja strzelam w 1 części dwie bramki, oby dwie z głowy, choć miałem z jakieś 3 sytuacje 100% do tego jednak nie strzeliłem. W strzałach 9-3 dla mnie.
Mecz 2 bardziej wyrównany. Do przerwy 1-1 mimo że w było 2-1 dla mnie. Dobra skutecznosc radosny

.
Ale po przerwie gorsza, idea miał kilka dobrych sytuacji ja też jednak tylko ja jedna z nich wykorzystuje i ciesze się ze zwycięstw i awansu dalej. Dzięki za mecze, pozdrawiam radosny

.

s-m-o-l-u-ch vs justyn
0:1
0:7 chyba radosny

Co powiem

?? Powiem tyle, że w rzeczywistości wyglądało to dużo lepiej niż teraz suchy wynik na monitorze. Pierwszy mecz bardzo wyrównany, nawet można powiedzieć, że szczęsliwie wygrany przez justyna (gol chyba w ostatniej akcji meczu). Drugi mecz do pewnego momentu też dobry, miałem kilka słupków ipt., no a potem z tej niemocy powstało we mnie jakieś wqr***ienie no i opełniłem "pare" błędów w obornie co justyn bezwzględnie wykorzystywał

qrde, nawet taką czcionką wygląda to do dupy :E

	s-m-o-l-u-ch napisał:
	s-m-o-l-u-ch vs justyn 0:1 0:7

s-m-o-l-u-ch nie wstydź się każdemu się zdarza.

1.mecz dosyć wyrównany w płynnej grze przeszkadzały lagi ;/ ale udało mi się strzelić w samej końcówce meczu ;]

2. mecz to do 15 minuty normalna gra przeciwnika poźniej to już tylko Dominacja Dominatora zdzier

smoluch niemartw sie mi ostatnio wogle nieidzie z justynem tez dostalem 5:0 i all z glowki jak dobrze pamietam szczęśliwy

Dodaje te wyniki rycząc przed kompem (płakać przez durna gre .... )

Tak ja to widziałem i tak rozpaczam i tak naskrobię (opis z mojej perspektwy):
Raku 4:0 Czarny

Tu no jak widać strzelam sobie 4 bramki, Czarny za dużo setek nie mial (ja pamietam 1.)

Raku 0:4 Czarny

Super sie zaczyna - filary obrony szaro-niebieskie. Daje się zdusić. Czarny ma serie slopkow i poprzeczek ale nie ma gola. W końcu strzela mi 3 bramki. A w loss time bramke na 4:0. Co u mnie? - poczucie wielkiego żalu że tak zawaliłem i jeszcze gol w loss time.

Raku 1:2 Czarny

Horror pikny początek, róg perfidne ustawienie moich obrońców, napastanik Czarnego na krótki rogu bez krycia - gol. Hmmm ja sobie bykiem adebajorem trafiam w poprzeczkę, kontra przeciwnika i gol na 2:0 i ustawinie 5:3:2. Ale w drugeij połowie udaje mi się składne akcje tworzyć.
Strzelam na 2:1. Później piękne sytuacja na wyrównanie strzelam z dobitki w długi róg - piłka odbija się od wewnętrznej strony słupka i łapię ją bramkarz....Później jeszcze na 16m fajna sytacje ma adebayor ale za mocno wciśnięty kwadrat ponad bramka...
cala druga polowa to w żałobie grałem.......

to było gorsze niż to co w RC z Gallusem

ostatni raz gram w ta grę smutny

thx za mecze smutny

Ostatnio zmieniony przez Raku dnia Pią 19:58, 01 Cze 2007, w całości zmieniany 4 razy

Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 236 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

ArekŁDZ (Kostaryka) 2 - 0 (Norwegia) marky_ramone

Czerwona kartka dla norwega jeszcze w pierwszej połowie i nie mogło byc inaczej.

marky_ramone (Norwegia) 2 - 1 (Kostaryka) ArekŁDZ

Fatalny bład w obronie przy pierwszej bramce podłamuje moich ,ktozi dosc szybko traca druga bramke i robi sie gorąco.Zmiana ustawienia i udaje sie strzelic bramke która daje awans... uf

	Raku napisał:
	Dodaje te wyniki rycząc przed kompem (płakać przez durna gre .... ) Raku 4:0 Czarny Raku 0:4 Czarny Raku 1:2 Czarny powiem tyle tego co się działo w drugiej połowie to nie zapomnę nigdy, po nocach mi się będą śniły ten strzał i ten słupek nie będę opisywał bo nie mam na to siły - to było gorsze niż to co w RC z Gallusem ostatni raz gram w ta grę thx za mecze

Oj... Dawno nie grałem takich meczów... Żałuję, że nie zostały nagrane... zagubiony

Pierwszy mecz...
Zaczęliśmy ostrożnie. Za chwilę dostałem na 1:0 bramkę... Byłem bezradny. Szybkie bambusy z Togo Raka nie dawały mi szans... Wyprzedzały mnie wszędzie, przecinały każde podanie... Za chwilę było 2:0 i 3:0. Przerwa, a ja z palcem na "escape"... zły

Mało brakowało, a mając takie doświadczenie nie wytrzymałbym presji. Początek drugiej połowy cudowny dla mojego Ekwadoru, czyli 4:0 dla Raka. Nic mi nie wchodziło... 3 poprzeczki w jednej akcji i wywalczony aż rzut rożny... Załamka. Już palec na escape i myśli, że oddam drugi mecz walkowerem... Wytrzymałem.

Drugi mecz...
Tutaj mając do odrobienia aż 4 bramki ustawiłem się ofensywniej. ustawienie to samo, ale zamieszałem strzałkami, że do tyłu mieli tylko środkowi obrońcy. Zaczeliśmy i do 30min stan meczu się nie zmienił... Myślę... Nie mam kur** szans! te czarnuchy mnie wyprzedzają non stop! Podaje a oni wybiegają przed napastnika i zabierają! zły

Przed przerwą udało się strzelić na 1:0, ale wcale się nie cieszyłem. Zaczęła się druga połowa, błąd Raka i 2:0 dla mnie! Poczułem szansę... Tylko żeby nie spalić i nie stracić... Rakowi nie szły ataki, mimo, że nie miałem praktycznie boków obrony, dużo zepsuł. Nagle Kaviedes znajduje się sam na sam i wali brame na 3:0, zostało 10min meczu... Dominuje na boisku, widać, że Raku nie wytrzymał presji i jego alkcje nie mają już tego polotu co w pierwszym meczu... Strzelam na 5min przed końcem i............ słupek! Kur**!!! Raku atakuje, oczywiście Adebayor zgarnia i już dochodzi loss time... ale... udało się przejąć lece napadziorem, strzał i............ bramkarz końcem palców wyciąga na rożny! Kur**!!! Rzut rożny... Jestem dobry w tym aspekcie i modle się, żeby tym razem się udało... Wrzutka........ i ..............................................
gooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooool radosny

Raku zaczyna ze środka i koniec meczu!

Wyszedłem spocony z gry... Napisałem do Raka:

	Cytat:
	Czarny (17:52) ja pierdole musze zapalic

Mecz o wszystko...
Jak tak sobie paliłem to myślałem jaką taktykę zastosować... Swoją zwykłą, czy tą drugą ofensywną z 2 meczu... Postanowiłem postawić na ofensywe! Zaczęliśmy... Walka do 30min nie przynosi prowadzenia dla nikogo. Nagle 1:0, zaraz potem 2:0 dla mnie! radosny

Ataki Raka były coraz groźniejsze... Myślę... NIE! Trzeba coś zmienić! trzeba się bronić! Bo te czarnuchy mnie zajadą! zdzier

Formacja i zmiana na defensywne 5-3-2. Nic to nie zmieniło Raku nadal nacierał... Coraz groźniej... Nagle podanie czarnuch się odwrócił, mój cyklop oczywiście został wkręcony, strzał i goool kontaktowy... Znowu mam myśli czy zmieniać z powrotem na ofensywną czy jakoś to przetrzymać... Zostało 30min meczu... Raku nie trafia nieprawdopodobnych sytuacji... Strzał! Mój bramkarz wyciąga końcówkami, przejmuje boczny napastnik wali po długim, słupek i piła wraca do podnoszącego się bramkarza... Ufffff... To była 40min drugiej połowy. Wypierdzielam wszystko na pałę, pare razy skontrowałem, miałem nawet sam na sam, ale zepsułem. Nic już się nie wydarzyło...

Po meczu Raku mówi...

	Cytat:
	Raku (18:14) nie gram juz w to Raku (18:14) ostani raz prez to durna gre sie poplakalem

Jednym słowem... MASAKIERA!!!

PS. Dzięki Raku i mam nadzieję, że się podniesiesz! Nigdy nie rezygnuj! Dziś dałem Ci przykład.

Od siebie dodam że mecze dość wyrównane, momentami byłem lepszy, innym razem rywal, w pierwszym meczu dostałem czerwień już w 35 minucie i ciężko sie grało w 10, bramki tracone w kuriozalny sposób - pierwsza po błędzie obrońcy, który oddaje piłke napastniowi będąc ostatnim, przy drugiej bramkarz sam wbił piłke do bramki. W drugim meczu zacząłem sennie, dopiero druga połowa to moja normalna gra - efekt-2 bramki, jednak arek stzrela w końcówce na 2:1 i po awansie, szkoda bo miałem szanse, nie byłem gorszy.
Swoją drogą myślałem że jeśli zawodnicy wygrają po jednym meczu to o awansie decyduje trzeci, przy 2:1 trzymałem wynik w pzrekonaniu że czeka nas rozstzrygający pojedynek, a tu lipa, no trudno.

Kristo2323 4:0 Leszczu

Leszczu 1:4 kristo2323

Dwa mecze identyczne wielka przewaga cały czas dominacja na całym boisku mojej drużyny , bramki strzelone po wypracowanych sytuacjach . Raz Leszczu zrobił maniane mi na polu karnym i tak zdezorientował bramkarza że ten tylko biegł od słupka do słupka a on strzelał w te słupki .

hehe, to była niezła akcja szczęśliwy

Warto też zaznaczyć, że od wyniku 0-2 w pierwszym meczu, po koszmarnych błędach straciłem wiarę w sukces i nie grałem nawet na 50% możliwośći.

Ale nawet jakbym grał na 100%, to kristo by przeszedł dalej radosny

Pozdrawiam, powodzenia radosny

	Leszczu napisał:
	Warto też zaznaczyć, że od wyniku 0-2 w pierwszym meczu, po koszmarnych błędach straciłem wiarę w sukces i nie grałem nawet na 50% możliwośći.

Ja przegrałem z Rakiem pierwszy mecz 4:0, ale udało mi się przejść dalej... Teraz wiem, że nigdy nie należy tracić wiary w sukces, zresztą przeczytaj mój opis... Taką dramaturgię związaną z WE2002 miałem rok temu z zawodnikiem o nicku Depor w turnieju na kasę.